Inwestycje w zapory wodne, w tym stopień wodny w Siarzewie, nie będą finansowane z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) - przekazał w piątek wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński. Wiceszef MKiŚ uczestniczył w piątek w posiedzeniu sejmowej komisji środowiska, podczas której dyskutowano nt. KPO.
Wiceminister był pytany przez posłów m.in. o kwestie finansowania zapór wodnych oraz elektrowni wodnych z programu. Chodziło głównie o stopień wodny w Siarzewie. Guibourgé-Czetwertyński podkreślił, że w KPO - w części odługowanej przez MKiŚ - nie ma żadnego projektu dotyczącego zapór wodnych i nie jest planowane, aby takowy się pojawił. Wskazał, że zgodnie z ustanowioną przez Komisję Europejską zasadą "nie czyń poważnych szkód" nie widzi on możliwości, by projekty, które mogą negatywnie oddziaływać na środowisko, mogły być finansowane z KPO, a takimi są zapory wodne.
Guibourgé-Czetwertyński zapewnił posłów, że KPO nie przewiduje też finansowania budowy stopnia wodnego w Siarzewie.
Czytaj też: Z jakimi opiniami spotkał się projekt KPO? Redakcja Teraz Środowiska przyjrzała się różnym komentarzom
Przygotowanie KPO wynika z Europejskiego Instrumentu Odbudowy i Odporności (ang. Recovery and Resilience Facility - RRF), który przewiduje 750 mld euro pomocy dla państw członkowskich. To - jak podkreśla rząd - kompleksowy dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię COVID-19. Zostały w nim zawarte propozycje reform i inwestycji.
Unijny Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności przewiduje, że Polska będzie mogła skorzystać w sumie z 58,1 mld euro. Na to będzie składać się wsparcie w postaci środków bezzwrotnych, których kwota opiewa na 23,9 mld euro. Pozostałą część stanowią środki pożyczkowe. (PAP)