
Mianowicie, na tych terenach – notabene w Polsce znajduje się 91 udokumentowanych złóż węgla brunatnego na terenie 8 województw(1) - mieszkańcy i samorządowcy często spotykają się z odmową uzgodnienia warunków zabudowy czy rozpoczęcia inwestycji komunalnych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Czy to jest zgodne z literą prawa?
Czytaj: Polska i Czechy chcą zawarcia porozumienia ws. Turowa bez angażowania instytucji unijnych
Abstrakcyjna ochrona złoża – konkretnym problemem
Jak wyjaśnia Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”, do której zgłasza się wiele osób z prośbą o interwencję, problem dotyczy zarówno tych gmin, w których były plany budowy kopalni odkrywkowych, ale zostały skutecznie zablokowane przez samorządy, jak i tych, gdzie mieszkańcy w ogóle nie są świadomi tego, że ich nieruchomości położone są nad złożami węgla brunatnego. Z takim problemem borykają się np. gminy wiejskie z regionu legnickiego. Bowiem mieszkańcy nie mogą budować domów, a samorządowcy inwestować w niezbędną infrastrukturę. Problem w ostatnim czasie wyraźnie się nasilił.
- Energetyka węglowa jest w odwrocie, odkrywki są zamykane, od ponad dekady w Polsce nie powstała żadna nowa kopalnia węgla brunatnego. Co zatem chcą chronić ministerialni urzędnicy? - pyta Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. Wyraża przy tym przekonanie, że odbieranie mieszkańcom prawa do budowy na ich własnych działkach i blokowanie władzom gmin i społecznościom lokalnym możliwości rozwojowych z powodu występowania tam złóż węgla jest niesprawiedliwe. - Dlatego poprosiliśmy o przygotowanie opinii prawnej, która może stać się pomocnym narzędziem w walce z krzywdzącymi przepisami - dodaje.
Mowa o opinii sporządzonej przez radcę prawnego Sebastiana Czwojdę nt. „Kompetencje organu administracji geologicznej w zakresie uzgodnienia decyzji celu publicznego oraz decyzji o warunkach zabudowy w postępowaniu administracyjnym(2)”.
Racjonalne gospodarowanie złożem
Jak czytamy w opinii prawnej, Prawo ochrony środowiska stanowi, że złoża kopalin podlegają ochronie polegającej na racjonalnym gospodarowaniu ich zasobami oraz kompleksowym wykorzystaniu kopalin, w tym kopalin towarzyszących, nie definiując jednak, na czym ma konkretnie polegać ochrona złóż. - Pojęcie racjonalności czy kompleksowości nie wyjaśnia sytuacji prawnej i faktycznej właścicieli nieruchomości znajdujących się nad złożem węgla brunatnego. Co więcej racjonalne gospodarowanie złożem i kompleksowe wykorzystanie kopalin może prowadzić również do takiego rozwiązania, w którym złoże nigdy nie będzie eksploatowane – argumentuje. Dodaje także, że racjonalne podejście do złoża prowadzi do wniosku, że dopóki nie zostanie wyznaczony obszar i teren górniczy, wszelkie ograniczenia dla lokalnej społeczności, wiążące się zakazem zabudowy, rozwojem infrastruktury gospodarczej, przyrodniczej czy możliwością lokalizacji inwestycji celu publicznego, spowodują konkretne straty i ograniczenie potencjału rozwojowego lokalnej społeczności.
Sposób realizacji publicznego interesu ochrony złoża ma wynikać z racjonalnej polityki surowcowej państwa, a ta nie może polegać na nieuzgadnianiu decyzji administracyjnych dotyczących zabudowy nieruchomości tylko ze względu na występujące złoże kopaliny. Autor opinii stwierdza też, że „w żadnym przepisie ustawodawca nie uznał, że ochrona udokumentowanego złoża węgla brunatnego ma polegać na zakazie zabudowy nieruchomości lub innym ograniczeniu korzystania z nieruchomości. Wyinterpretowanie takiej kompetencji dla organu administracji geologicznej prowadziłoby do sytuacji, w której to od uznaniowej decyzji urzędnika dysponującego atrybutem władzy państwowej (wykonawczej, politycznej) zależy zakres i sposób dysponowania nieruchomością, a nie od treści ustawy i zawartej w niej normy prawnej”.
Życie dalekie od wykładni prawnych
Jednak w decyzjach Ministerstwa Klimatu i Środowiska odmawiających uzgodnienia decyzji przez samorząd gminny zabudowy działek budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym wolnostojącym wraz z infrastrukturą techniczną nad złożem węgla brunatnego wskazuje się, że taka zabudowa jest sprzeczna z zasadą ochrony złóż i prowadzi do utraty możliwości jego gospodarczego wykorzystania w przyszłości. Minister uznał, że celem uzgodnienia projektu decyzji z organem administracji geologicznej jest zapewnienie ochrony udokumentowanych złóż kopalin oraz wykluczenie takiego sposobu zagospodarowania nieruchomości, która mogłaby w przyszłości uniemożliwić ich eksploatację.
- Pogląd ten należy uznać za błędny i nieznajdujący uzasadnienia zarówno w obowiązujących przepisach prawa, jak i doświadczeniu życiowym. Decyzje celu publicznego lub decyzje o warunkach zabudowy, ze względu na swój zasięg i charakter nie skutkują sposobem zagospodarowania terenu działki ponad złożem w taki sposób, że będzie powodować trwałą niedostępność dla eksploatacji, a co za tym idzie zostanie utracona możliwość jego gospodarczego wykorzystania w przyszłości – ocenia Czwojda.
Koncesja otwiera możliwości
Autor podkreśla, że istota użytkowania górniczego polega na tym, że w przypadku uzyskania koncesji na eksploatację złoża pozwala ona na dostęp do cudzej nieruchomości i możliwości korzystania z niej w sposób dowolny łącznie z wykupem niezależnie od sposobu jej zagospodarowania. - Zatem fakt zabudowy nieruchomości nie stanowi przeszkody prawnej w dostępie do złoża. Biorąc to pod uwagę, pojedyncza inwestycja na nieruchomości, realizowana w oparciu o decyzję celu publicznego czy decyzji o warunkach zabudowy nie stanowi trwałego ograniczenia dostępu do złoża węgla brunatnego i nie wyłącza prawnych możliwości ubiegania się o koncesję na eksploatację kopaliny - konkluduje.
Wskazuje także na ważny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 25 czerwca 2019 r. Sygn. akt IV SA/Wa 982/19. Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy borykają się z ww. problemami.

Dyrektor ds. komunikacji

Przypisy
1/ Więcej tutaj:http://geoportal.pgi.gov.pl/css/surowce/images/2020/bilans_2020.pdf2/ Treść opinii dostępna tutaj:
https://rozwojtak-odkrywkinie.pl/wiadomosci/item/593-ochrona-zloz-wegla-blokuje-inwestycje-jak-samorzady-i-mieszkancy-moga-bronic-sie-przed-niesprawiedliwymi-przepisami