© malp
- Szacuje się, że tempo recyklingu w USA spadło do 5-6% w 2021 r., względem szczytu 9,5% w 2014 i 8,7% w roku 2018, gdy USA eksportowały miliony ton odpadów plastikowych do Chin, wliczając je do recyklingu, nawet jeśli większość z nich była spalana lub składowana – czytamy w raporcie Greenpeace pt. „Circular Claims Fall Flat Again”. Autorzy pokusili się o podanie pięciu przyczyn problemu z recyklingiem plastiku. Jest on, jak czytamy: „skrajnie trudny do zbiórki, właściwie niemożliwy do wysortowania do recyklingu, obciążający środowisko przy przetwarzaniu (ang. reprocess), często zrobiony z toksycznych materiałów lub nimi zanieczyszczony oraz nieopłacalny w recyklingu”.
W Europie też trudno
Dla Europy mamy dane za 2020 r., zgromadzone w opublikowanej we wrześniu br. analizie „Tworzywa sztuczne w obiegu zamkniętym – analiza sytuacji w Europie”. Jak czytamy, 35% odpadów plastikowych na Starym Kontynencie zostało poddanych recyklingowi, a 65% tworzyw sztucznych nie zostało jeszcze włączonych do obiegu. Pozostała część trafiła na składowiska lub została spalona z odzyskiem energii. - Widać wzrost o 15% (w porównaniu z rokiem 2018) wykorzystania recyklatów – do poziomu 4,6 mln ton. Pomimo tych pozytywnych zmian, postęp jest niewystarczający dla zapewnienia realizacji celów zrównoważonego rozwoju ogłoszonych przez branże przemysłowe. Dlatego konieczne są dalsze działania dla zwiększenia cyrkularności tworzyw sztucznych – informuje Plastics Europe. Względem 2016 r. eksport odpadów zmalał o prawie 50% (z 3,1 mln ton do 1,6 mln ton). Wciąż jednak mamy w pamięci raport 12 najwyższych izb kontroli z maja br., w którym wskazano, że „recykling” tworzyw sztucznych z Europy odbywa się poza jej granicami, „w państwach trzecich, w których często obowiązują inne normy środowiskowe”.
Czytaj też: Tworzywa sztuczne - w obiegu?
Plastics Europe nie ukrywa tych przepływów, rozrysowując kierunki eksportu odpadów z tworzyw sztucznych na mapie (patrz: rysunek). Wspomniane kraje to m.in. Turcja (0,46 mln ton tworzyw sztucznych w 2020 r.), Wietnam (0,11 mln ton), Malezja (0,37 mln ton), Indonezja (0,15 mln ton) czy Hong Kong (0,07 mln ton).
Firmy członkowskie Plastics Europe przyznają w raporcie, że moce przerobowe europejskich instalacji recyklingu są za małe. Jak czytamy, „planują budowę nowych instalacji recyklingu chemicznego, jako uzupełnienia dla recyklingu mechanicznego, tak aby jeszcze więcej recyklatów tworzyw było produkowane w Europie”. Cele na 2030 r. są konkretne: 7,2 mld euro inwestycji, 44 projekty recyklingu chemicznego w 13 państwach. Branża tworzyw sztucznych stawia też na bilans masowy, który ma pozwolić umożliwić przypisanie zawartości recyklatu do konkretnych strumieni wyrobów. Obecnie odpady z tworzyw sztucznych są mieszane na wejściu instalacji recyklingu chemicznego wraz z nowym materiałem, a mierzenie ich zawartości w poszczególnych końcowych produktach jest utrudnione.
Czytaj też: Recyklowalność opakowań to pole do nadużyć. Czeka nas fala greenwashing-u?
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog