
Wzmocnienie środowiskowego oraz społecznego wymiaru, a także zwiększenie budżetu i ambicji to kluczowe postulaty dotyczące przyszłej polityki spójności, jakie w przygotowanym zbiorze rekomendacji przygotowała Polska Zielona Sieć (PZS). Publikacja (1)odnosi się do prac nad kolejną odsłoną polityki, która zostanie wcielona w życie wraz z nowymi Wieloletnimi Ramami Finansowymi na lata 2028-2034. - Choć do ich uruchomienia pozostały trzy lata, to właśnie w 2025 roku zapadną kluczowe rozstrzygnięcia co do kształtu polityki spójności – największej polityki inwestycyjnej Unii Europejskiej, będącej katalizatorem zielonej i społecznej transformacji Unii – informuje PZS. Jak komentują autorzy zawierającego rekomendacje raportu, Alicja Piekarz oraz Krzysztof Mrozek, będąca jednym z fundamentów rozwoju UE polityka spójności „może być jeszcze lepsza”, a wprowadzane zmiany powinny ją wzmocnić i lepiej przystosować do akt ualnych wyzwań. – Kontynuować politykę spójności, ale lepiej – stwierdzają eksperci, mając na myśli m.in. bliższe powiązanie jej ze strategicznymi celami Unii, państw członkowskich i regionów, bardziej elastyczne wdrażanie projektów, a także poprawę synergii pomiędzy poszczególnymi instrumentami i funduszami.
Czytaj też: Wspólny unijny dług receptą dla konkurencyjnego zielonego przemysłu? O nowym otwarciu dla Europy
10% środków na bioróżnorodność
Zgodnie z obowiązującymi założeniami na lata 2021-2027, 30% środków przeznaczanych w ramach polityki spójności („kluczowego wehikułu zielonej i społecznej transformacji Europy”, jak czytamy w opracowaniu PZS), musi być kierowane na działania związane z adaptacją do zmiany klimatu oraz przeciwdziałaniem jej. Do 10% środków w latach 2026-2027 ma być z kolei przeznaczone na wsparcie różnorodności biologicznej. Dotychczasowe osiągnięcia, takie jak 69 mld euro wydatkowane na cele prośrodowiskowe w ramach polityki spójności w okresie budżetowym 2014-2020, a także rekomendacje dotyczące m.in. większego wsparcia dla regionów, podsumowuje przygotowany przez Komisję Europejską tzw. dziewiąty raport na temat spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej. Treść raportu omawialiśmy w tym artykule. Podobnie do jego autorów, a także do polskiego rządu, który zajął stanowisko na temat na jesieni 2024 r., Polska Zielona Sieć opowiada się za wzmocnieniem terytorialnego wymiaru polityki spójności (w kontrze do pomysłów większej centralizacji na wzór Krajowych Planów Odbudowy, za którymi opowiadają się państwa niebędące finansowymi beneficjentami polityki, a także autor głośnego raportu nt. konkurencyjności unijnej gospodarki, Mario Draghi). - Dostrzegamy przy tym, że polityka spójności nie zawsze spełnia oczekiwania, a w zmieniającym się świecie i ona musi się zmienić, jednak bez rezygnacji z jej fundamentalnych, doskonalonych przez dziesięciolecia zasad – piszą reprezentujący PZS Piekarz i Mrozek.
DNSH 2.0
Propozycje „lepszej kontynuacji” obejmują m.in. podniesienie progu wydatków na cele klimatyczne do 50% budżetu polityki spójności. Faktyczny charakter podejmowanych inwestycji powinien być oparty na ocenie ich skuteczności i wpływu na realizację unijnych celów środowiskowych, przyjętych w ramach Europejskiego Zielonego Ładu czy Narodowych Planów w dziedzinie Energii i Klimatu. – (…) przyszła polityka spójności po 2027 roku powinna zejść jeszcze mocniej na poziom regionalny i lokalny – czytamy w publikacji, której autorzy chcą przyznać większą rolę w dysponowaniu środkami miastom, samorządom czy obszarom funkcjonalnym. Dotyczy to m.in. wdrażania Terytorialnych Planów Sprawiedliwej Transformacji. Eksperci PZS opowiadają się za wzmocnieniem zasady partnerstwa (w tym partnerstwa tematycznego łączącego np. organizacje prośrodowiskowe z tymi, które działają na polu socjalnym, m.in. w celu wspólnego przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu), proponują także aktualizację zasady DNSH (ang. Do No Significant Harm – nieczynienia poważnych szkód środowisku).
Na czym miałaby polegać postulowana zasada „DNSH 2.0”? Jak czytamy w raporcie, zastosowanie DNSH jako reguły w okresie 2021-2027 pomogło w przeciwdziałaniu inwestycjom szkodliwym dla środowiska, a obejmującym m.in. regulację rzek, należy jednak wzmocnić jej prośrodowiskowy i prospołeczny charakter. - W wymiarze środowiskowym wskazana jest ewolucja w kierunku zasady DSB (Do Significant Benefit), czyli zasady wnoszenia znaczącego wkładu w zieloną transformację (…) – piszą autorzy raportu. Wskazywane konkrety to m.in. całkowity zakaz finansowania paliw kopalnych oraz spalania biomasy pierwotnej i odpadów, a także priorytet finansowy dla przedsięwzięć przybliżających realizację celów środowiskowych z art. 9 rozporządzenia taksonomicznego. Zaktualizowana zasada DNSH w wersji 2.0 miałaby też zostać rozszerzona na pozostałe obok polityki spójności instrumenty finansowe UE, tak aby „groźne środowiskowo projekty” nie mogły korzystać ze wparcia w ramach takich narzędzi jak Fundusz Modernizacyjny; podanym przykładem tego typu inwestycji są spalarnie odpadów. Społeczny wymiar staro-nowej zasady dotyczy m.in. jakości i standardów pracy czy dobrostanu obywateli.
Czytaj też: Do 2030 r. podaż biomasy drzewnej wzrośnie trzykrotnie? Lasy spalane w imię rozwoju OZE
520 mld euro rocznie luki
Jak realizować unijne ambicje środowiskowe i klimatyczne, wypełniając przy tym lukę finansowania zielonej transformacji, której wartość jest szacowana na 520 mld euro rocznie? M.in. zwiększając budżet funduszy polityki spójności, które powinny bezpośrednio odnosić się do założeń pakietu Fit for 55, nieprzyjętego jeszcze formalnie celu redukcji emisji na rok 2040 oraz celu neutralności klimatycznej na rok 2050. - Ponieważ środki są ograniczone, a potrzeby inwestycyjne przekraczają możliwości budżetowe, konieczna jest lepsza niż dotąd priorytetyzacja inwestycji – twierdzą autorzy raportu PZS. Wsparcie powinno być zatem kierowane m.in. na projekty, które umożliwią późniejszy rozwój inwestycji prywatnych, np. w rozbudowę i modernizacji infrastruktury sieciowej. Skala wyzwań, związanych m.in. też z możliwym rozszerzeniem Unii, wymaga zwiększania jej środków własnych, zarówno jako składek państw członkowskich, zaciąganych pożyczek czy podatków od emitentów gazów cieplarnianych.
Rozwiązania oparte na naturze
Wzmocnienie wymiaru środowiskowego polityki spójności ma pomóc w unikaniu wsparcia „rozwiązań szkodliwych, fałszywych i torpedujących wysiłki na rzecz dekarbonizacji i ochrony przyrody”, których pojawianie się diagnozują eksperci. Aspekty środowiskowe powinny więc być uwzględniane we wszystkich obszarach, w tym w transporcie czy rolnictwie; za wyznacznik metod służących odbudowie różnorodności biologicznej oraz adaptacji do zmiany klimatu jest za to uznane rozporządzenie Nature Restoration Law. O postulacie całkowitego zakazu finansowania spalania paliw kopalnych, biomasy pierwotnej i odpadów już powiedzieliśmy – PZS zaleca przy tym ostrożność wobec takich koncepcji jak pochłanianie i magazynowanie dwutlenku węgla czy tworzenia gazociągów „gotowych na wodór”. Mogą one bowiem potencjalnie sprzyjać dłuższemu pozostawaniu przy paliwach kopalnych, a ich skuteczność bywa kwestionowana. Jeśli chodzi o adaptację, w przekonaniu autorów przy wsparciu z polityki spójności powinna się ona opierać wyłącznie na tzw. rozwiązaniach opartych na przyrodzie/naturze (ang. Nature Based Solutions).
Kontynuacja FST
Wdrażaniu wspomnianego Nature Restoration Law, którego konkretyzacjami mają być krajowe plany odbudowy zasobów przyrodniczych, powinno posłużyć stworzenie w ramach polityki spójności osobnego funduszu wspierającego różnorodność biologiczną. Cele rozporządzenia mają być też realizowane przy okazji odbudowy po zniszczeniach spowodowanych przez ekstremalne zjawiska pogodowe (co zakłada plan RESTORE, zaproponowany przez Komisję w odpowiedzi m.in. na zeszłoroczną powódź w Polsce oraz innych państwach regionu). Oferowane fundusze mają wspierać inwestycje realizujące zasadę sprawiedliwej transformacji, m.in. poprzez walkę z ubóstwem energetycznym, wsparcie dla społeczności energetycznych (w tym spółdzielni), edukację ekologiczną czy rozwój pożądanych na rynku pracy zielonych umiejętności. Kwestią sprawiedliwej transformacji sensu stricto ma być utrzymanie oraz kontynuacja przeznaczonego dla regionów węglowych Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Jego budżet według autorów raportu powinien być taki sam jak dotychczas lub większy, a wsparcie należy rozszerzyć na regiony, które nie otrzymały go w perspektywie 2021-2027 (w Polsce to m.in. region skupiony wokół Turowa, o którego perspektywach w ujęciu Fundacji Instrat pisaliśmy tutaj). Jak czytamy, dotychczasowe doświadczenia z Funduszem pokazują zainteresowanie „twardymi” inwestycjami w rozwój OZE, efektywności energetycznej czy zagospodarowania terenów pogórniczych przy bardziej problematycznym stosunku do inwestycji w kompetencje albo różnorodność biologiczną. - Te kwestie wymagają ewaluacji i wzmocnienia w przyszłej perspektywie, tak aby kontynuować realizację „twardych” inwestycji przy jednoczesnym wzmacnianiu „miękkich” – dodają eksperci.

Dziennikarz

Przypisy
1/ Całość:https://zielonasiec.pl/wp-content/uploads/2025/01/W-strone-zielonej-spojnosci_Rekomendacje-PZS_Digital.pdf