
Zmieniający kilka założeń przyszłego systemu kaucyjnego (m.in. poprzez zwiększenie roli ministra klimatu i środowiska w nadzorze nad operatorami systemu czy pobieranie kaucji w całym łańcuchu dystrybucji) projekt nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi opisywaliśmy na etapie opublikowania go w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, a następnie na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Konsultacje i opiniowanie dokumentu zakończyło się 31 maja br., obecnie zaś – jak na konferencji prasowej 13 czerwca br. poinformowała wiceministra Anita Sowińska – trwają ustalenia międzyresortowe. Przedstawicielka resortu podkreśliła wagę czasu w pracach nad ustawą. – (…) Ustawa podlega notyfikacji unijnej (…) potrzebujemy czasu w tym całym procesie legislacji, aby dopiąć wszystko na ostatni guzik – powiedziała cytowana przez Polską Agencję Prasową Sowińska.
Czytaj też: Sowińska: system kaucyjny pomoże gminom w osiągnięciu poziomów recyklingu
Uniwersalny logotyp
Zaprezentowany podczas konferencji logotyp systemu kaucyjnego będzie umieszczony na wszystkich opakowaniach objętych systemem (przypomnijmy – są to jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych o pojemności do 3 litrów, szklane butelki wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra oraz metalowe puszki o pojemności do 1 litra) i można je zobaczyć tutaj(1). Podpisane 12 czerwca br. przez ministrę Paulinę Hennig-Kloskę rozporządzenie nt. wysokości kaucji przeszło już notyfikację unijną i oczekuje na podpisy współwydających, a następnie publikację w Dzienniku Urzędowym RP. Sowińska opowiedziała o jednym z ważnych efektów przeprowadzonych konsultacji – wyłączeniu z systemu opakowań po mleku i produktach mlecznych, o co zabiegała branża mleczarska. Co istotne, projekt przewidywał wcześniej przesunięcie daty objęcia tych opakowań systemem kaucyjnym o rok (a więc na 2026 r. zamiast 2025 r., kiedy rozwiązanie zacznie dotyczyć pozostałych opakowań), w wyniku rozmów zdecydowano się jednak na całkowite odejście od tego pomysłu. – Wysłuchaliśmy tego głosu branży (…) również samorządów, ale także Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Być może za kilka lat branża będzie chciała wrócić do systemu, bo to nie jest wcale wykluczone – dodała wiceministra.
Branża mleczarska zadowolona, NGO mniej
Decyzja ministerstwa została przyjęta z zadowoleniem przez organizację reprezentującą interesariuszy, tj. Związek Polskich Przetwórców Mleka (ZPPM). Jak czytamy w przedstawionym komunikacie, związek odczuwa „dużą satysfakcję”, a wyłączenie opakowań po mleku i produktach mlecznych było jego postulatem od początku prac nad nowelizacją ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. - Zwracaliśmy uwagę na liczne zagrożenia sanitarne, wynikające z konieczności gromadzenia opakowań, zawierających resztki żywnościowe, zarówno na etapie gospodarstw domowych, ale też w placówkach handlowych, spośród których zdecydowana większość będzie prowadzić zbiórkę manualną. Pogląd ten podzieliła również Federacja Konsumentów, jednocześnie wskazując na niekorzystny wpływ proponowanych rozwiązań na konsumentów – mówi stanowisko, pod którym podpisany jest prezes zarządu ZPPM Marcin Hydzik. Branża zaznacza, że na 16 europejskich państw, które wprowadziły system kaucyjny, tylko dwa objęły opakowania po mleku i produktach mlecznych (ZPPM podkreśla równocześnie, że „w obu przypadkach specyfika rynku jest zdecydowanie inna”.
Czytaj też: Jeden punkt odbioru kaucji w gminie nie wystarczy; potrzeba zachęt dla małych sklepów. Komunikat ZGWRP
Prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste (PSZW) Joanna Kądziołka jest zdania, że wprowadzeniu w życie systemu kaucyjnego powinna towarzyszyć ogólnokrajowa kampania edukacyjna. Działający na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym NGO pozostaje za to sceptyczny wobec decyzji wychodzącej naprzeciw oczekiwaniom branży mleczarskiej. - Patrząc na pozytywne przykłady płynące z Chorwacji i Niemiec, gdzie ten typ opakowań jest objęty kaucją, pojawia się pytanie jak branża mleczarska zrealizuje kwestie obowiązkowego poziomu recyklatu w swoich opakowaniach i poziomów zbiórki - stwierdza PSZW. – Bez systemu kaucyjnego te wymogi, wymienione m.in. w dyrektywie SUP, będą ciężkie do zrealizowania – dodaje Kądziołka w rozmowie z Teraz Środowisko.
Rozwiązania cyfrowe nie muszą być lepsze
Polskie Stowarzyszenie Zero Waste krytykuje także rozwiązanie zastosowane w belgijskiej Flandrii, znane jako tzw. cyfrowy system kaucyjny. Zamiast punktów zbiórki opakowań w miejscach sprzedaży, gdzie konsument może odzyskać zapłaconą kaucję, opiera się on na raportowaniu zebranych opakowań poprzez aplikację, która służy też do odzyskiwania kaucji. Fizyczny odbiór opakowania, jak tłumaczy nam Joanna Kądziołka, odbywałby się de facto poprzez stworzenie odrębnej formy zbiórki odpadów w wiatach śmietnikowych. – W takim systemie bardzo dużo dodatkowych obowiązków spada na władze lokalne, które muszą zainstalować dodatkowe tysiące pojemników na odpady i zorganizować ich odbiór. Mamy więc do czynienia z wypaczeniem idei „zanieczyszczający płaci” i przejęcia odpowiedzialności przez wprowadzających na rynek, która jest podstawą systemu kaucyjnego – mówi nam prezeska PSZW. Kolejną kwestią, na którą zwraca uwagę, jest ryzyko wykluczenia cyfrowego dotkliwego szczególnie dla osób starszych, ale i dzieci czy turystów.
Czytaj też: PolKa z zezwoleniem MKiŚ na prowadzenie systemu kaucyjnego
- 55 flandryjskich gmin podpisało się pod listem przeciwko cyfrowemu systemowi kaucyjnemu, domagając się wprowadzenia rozwiązań takich jak te, które już na początku 2025 r. zadebiutują w Polsce. Przedstawiciele gmin sugerowali, że istnieje spore ryzyko nadużyć finansowych, poza tym system, który już istnieje w 16 europejskich krajach, ma tę przewagę iż jest dostępny dla większości społeczeństwa i przekierowuje odpowiedzialność na tych, którzy w największym stopniu powinni ją ponosić – podsumowuje Kądziołka.

Dziennikarz
Przypisy
1/ Więcej:https://www.gov.pl/web/klimat/oznakowanie-opakowan-w-systemie-kaucyjnym