
Rok 2023 był pierwszym, w którym nie przekroczyliśmy poziomu stężeń dopuszczalnego dla pyłu PM2,5 w obowiązującej od 2020 r tzw. fazie II, która określa maksymalną wartość na poziomie 20 μg/m3. Całe terytorium Polski zostało zaliczone do klasy A oznaczającej obszary z poziomami zanieczyszczeń utrzymującymi się poniżej najwyższego progu, również w przypadku takich substancji jak dwutlenek siarki, tlenek węgla, benzen oraz ołów, kadm i nikiel w pyle zawieszonym PM10. Dane na ten temat przytacza najnowszy raport GIOŚ (1)podsumowujący wyniki rocznych ocen jakości powietrza w strefach w Polsce w ubiegłym roku. Poprzednią publikację dotyczącą roku 2022 omawialiśmy tutaj, pisząc o odnotowanej wówczas poprawie jakości powietrza i zmniejszeniu poziomu wszystkich zanieczyszczeń; jak wynika z najnowszych doniesień, pozytywny trend się utrzymuje.
46 stref przy ochronie zdrowia, 16 przy ochronie roślin
Podsumujmy najważniejsze kwestie formalne i metodologiczne: ocena jakości powietrza dla poszczególnych województw jest prowadzona przez GIOŚ na podstawie ustawy Prawo ochrony środowiska z 27 kwietnia 2001 r. oraz towarzyszących jej aktów wykonawczych. Wyniki są przekazywane do Komisji Europejskiej. Ocenę przeprowadzono dwutorowo w oparciu o kryteria ustanowione w celu ochrony zdrowia oraz w celu ochrony roślin. Pierwsze badanie uwzględnia 12 substancji; znajdujemy wśród nich dwutlenek siarki (SO2), dwutlenek azotu (NO2), tlenek węgla (CO), benzen (C6H6) ozon (O3), pył zawieszony PM10, zawierające się w nim ołów (Pb), arsen (As), kadm (cd), nikiel (Ni) i benzo(a)piren, a także pył zawieszony PM2,5. Z kolei ocena spełnienia kryteriów związanych z ochroną roślin wzięła pod uwagę stężenia dwutlenku siarki, tlenków azotu (NOX) i ozonu. Pierwsza ocena polegała na przypisaniu określonych klas do 46 stref na jakie podzielono Polskę, a druga – do 16 stref. Podział na klasy obejmuje klasę A, przypisywaną strefom na których nie zaobserwowano przekroczenia dopuszczalnego poziomu zanieczyszczeń oraz klasę C z przekroczeniem tych poziomów; werdykt wskazujący na klasę C pociąga za sobą konieczność działań takich jak aktualizacja albo opracowanie programu ochrony powietrza.
Za dużo NO2 w aglomeracjach
Jak zatem wyglądają wyniki, począwszy od oceny z uwzględnieniem kryteriów ustanowionych w celu ochrony zdrowia? Jak już powiedzieliśmy, do klasy A zaliczono wszystkie strefy w przypadku stężeń takich substancji jak dwutlenek siarki, tlenek węgla, benzen, pył PM2,5 oraz ołów, kadm i nikiel zawierające się w pyle PM10. Większość Polski była również wolna od nadmiernych stężeń dwutlenku azotu, których nie odnotowano w 42 strefach, poza aglomeracjami wrocławską, krakowską, warszawską i górnośląską. Jeszcze wyższe wyniki można zaobserwować w przypadku pyłu zawieszonego PM10 i zawierającego się w nim arsenu; obie substancje przekroczyły maksymalny dopuszczalny poziom stężenia, otrzymując klasę C, w dwóch strefach na 46. Przekroczenia PM10 występowały w dwóch strefach na terenie województw małopolskiego i dolnośląskiego, z kolei arsenu – w woj. dolnośląskim. Jak informuje GIOŚ, 44 strefy z klasą A dla pyłu zawieszonego PM10 to historyczny rekord. - Jest to poprawa w stosunku do lat poprzednich: w roku 2022 były to 32 strefy, w 2021 – 21 stref, a w roku 2020 klasę A uzyskało 29 stref – precyzuje Inspektorat. 25 stref otrzymało klasę A pod względem stężenia benzo(a)pirenu zawartego w PM10, co również stanowi najwyższy do tej pory wynik; w 2022 r. dopuszczalny poziom stężeń tej substancji zaobserwowano w 14 strefach, a rok wcześniej – w siedmiu.
Czytaj też: Copernicus zbadał jakość europejskiego powietrza w 2023 r.
Benzo(a)piren największym problemem
Przekroczenia normatywnych wartości stężeń dla jednego lub większej liczby zanieczyszczeń odnotowano w 25 strefach. Klasą A dla każdej substancji mogą pochwalić się 22 strefy w województwach lubelskim, lubuskim, podlaskim i zachodniopomorskim. - Jest to wynik znacznie lepszy, jak we wszystkich poprzednich latach dla których wykonywano oceny jakości powietrza. W przypadku wszystkich zanieczyszczeń można mówić o znaczącej poprawie w stosunku do lat poprzednich, zwłaszcza do roku 2018 i wcześniejszych – czytamy we wnioskach z raportu. Pomimo odnotowanej wyżej poprawy, w dalszym ciągu największym problemem jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza pozostaje benzo(a)piren, co wynika przede wszystkim z niskiej emisji z ogrzewnictwa indywidualnego w mieszkaniach i domach jednorodzinnych. GIOŚ równocześnie zauważa, że poziom docelowy dla tej substancji został ustalony na dość niskim poziomie 1 ng/m3, a pomiary często wskazują bliskie mu wartości. Co do stężeń pyłu zawieszonego PM10 (przypomnijmy – klasę C otrzymały tutaj dwie strefy), „dość znaczny” udział tych emisji na terenach przygranicznych może pochodzić spoza Polski. Przekroczenie poziomu stężenia ozonu odnotowano w jednej strefie. Jest to jedyna substancja, dla której zanotowano regres; w 2022 r. wszystkie strefy w kraju otrzymały pod tym względem klasę A. Co do oceny uwzględniającej kryteria ustanowione w celu ochrony roślin, do klasy A zaliczono wszystkie 16 stref przy ocenie stężeń dwutlenku siarki i tlenków azotu. To samo dotyczyło ozonu, choć tu GIOŚ dodaje, że poziom długoterminowego celu dla ozonu (dodatkowego kryterium klasyfikacji stref przy tym zanieczyszczeniu w kryteriach ochrony roślin) przekroczono we wszystkich strefach.
PAS: mamy powody do zadowolenia
Tego samego dnia, w którym ukazał się raport GIOŚ, własny, dziewiąty z kolei ranking miejscowości z największymi poziomami zanieczyszczenia powietrza w Polsce(2), opublikował Polski Alarm Smogowy (PAS). Przygotowano go również na podstawie danych pomiarowych Inspektoratu; po raz kolejny pozycję liderki zajęła położona w województwie dolnośląskim Nowa Ruda, odnotowując największą liczbę dni smogowych i najwyższe średnioroczne stężenie PM10. Benzo(a)piren przodował za to w małopolskiej Suchej Beskidzkiej, gdzie stężenia tej substancji przekroczyły 600% normy. Poza małopolskim, najwięcej przekroczeń dla tego zanieczyszczenia odnotowano w województwach śląskim i łódzkim, najmniej natomiast – w mazowieckim, zachodniopomorskim, podlaskim i lubuskim. Przekroczenia dotyczyły 64 miejscowości.
Czytaj też: Czas rozwiązać przypadki trudne. Polityki antysmogowe i nowe unijne normy jakości powietrza
Podobnie jak GIOŚ, PAS optymistycznie podsumowuje rezultaty rankingu. - Żadna z miejscowości nie przekroczyła dopuszczalnego średniorocznego poziomu pyłu PM10 i tylko trzy z nich (Nowa Ruda, Sucha Beskidzka oraz Nowy Targ) odnotowały liczbę dni smogowych przekraczającą dopuszczalne 35 dni – czytamy w komunikacie. – (…) zmiana jest spektakularna, mówimy tu o nawet kilkukrotnych spadkach. Nowa Ruda, która wciąż przoduje w rankingu, zmniejszyła stężenia rakotwórczego BAP aż czterokrotnie, a Nowy Targ i Rybnik – trzykrotnie – skomentował rzecznik prasowy organizacji Piotr Siergiej, lider organizacji Andrzej Guła mówił natomiast o efektach obserwowanych po ponad dziesięciu latach społecznego nacisku na poprawę jakości powietrza. Pomyślne rezultaty mamy zawdzięczać postępującej wymianie źródeł ciepła i likwidacji „kopciuchów”.

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/15837-raport-gios-jakosc-powietrza-2023.pdf2/ Więcej:
https://polskialarmsmogowy.pl/2024/10/trwa-wyscig-o-czyste-powietrze-najnowszy-ranking-smogowych-rekordzistow/