
Pozytywnej odpowiedzi na powyższe pytanie udzielił ekspert Konfederacji Lewiatan Jan Ruszkowski. – „Czyste Powietrze” wymaga przeglądu – równie pilnego, co głębokiego. Program, zamiast starać się priorytetowo traktować tę czy inną grupę beneficjentów, powinien przede wszystkim skupić się na celach, czyli maksymalizacji efektów, jakie ma osiągnąć (…) – stwierdził. Według organizacji pracodawców, realizacja programu, za którą od 2018 r. przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), wiąże się z konkretnymi problemami, takimi jak pozbawione gwarancji zobowiązania finansowe czy nadużycia w rodzaju wyłudzania środków. Jak powiedział Ruszkowski, „Czyste Powietrze” – program, którego przyszłość wzbudzała w tym roku niepokój ekspertów i branży budowlanej – jest zasilane „rwącą rzeką publicznych pieniędzy”, z budżetem rzędu 103 mld zł i tygodniowymi wnioskami na ok. 400 mln zł, ale efektywność wydawania tych środków jest niejasna. Diagnozę sytuacji oraz propozycje zmian Konfederacja Lewiatan przedstawiła w opublikowanym 4 września br. raporcie(1).
Czytaj też: Potrzeba co najmniej 6 mld zł rocznie? Przyszłość Czystego Powietrza
Niejasne cele programu?
Raport przygotowano na podstawie przeprowadzonych ankiet oraz warsztatu zorganizowanego w czerwcu br. przez Radę ds. Czystego Powietrza Konfederacji Lewiatan; wzięli w nim udział m.in. audytorzy i doradcy energetyczni, przedstawiciele sektora materiałów budowlanych czy organizacji pozarządowych. Uczestnicy przedyskutowali cele programu i podejmowane w nim działania inwestycyjne, zastanowili się nad wpływem „Czystego Powietrza” na stopień ubóstwa energetycznego, przyjrzeli się nadużyciom, kontroli i efektywności kosztowej, a także rozważyli kwestię dedykowanych kredytów, komunikacji i procedur. Wskazane problemy dotyczyły m.in. niejasnych celów, braku spodziewanych efektów modernizacji w kryteriach merytorycznych czy progów dochodowych, które mają sprzyjać osobom o niskich dochodach, wzbudzając „niepewność, czy jest to program o charakterze bardziej środowiskowym czy socjalnym”. Przedstawione wnioski mówią zatem o większym powiązaniu celu poprawy jakości powietrza poprzez wymianę źródeł ciepła a poprawą efektywności energetycznej budynków. Mają temu pomóc wprowadzenie wymogu kolejności wykonywanych prac (tak, aby redukcja strat ciepła następowała przed wymianą jego źródła), premiowanie działań kompleksowych, zgodnych m.in. z celami dyrektywy EPBD czy poprawa jakości doradztwa energetycznego. Większy nacisk na efektywność budynków według autorów raportu jest jedynym sposobem uniknięcia „ryzyka zwiększania ubóstwa energetycznego za publiczne pieniądze”.
Powstrzymać nieuczciwe firmy
- Walka z ubóstwem energetycznym, choć bardzo ważna, nie jest i nie powinna być priorytetowym celem tego programu – czytamy w raporcie. Równocześnie autorzy proponują własną ocenę sytuacji oraz możliwe rozwiązania problemu; jak piszą - ubóstwo energetyczne rośnie przez niewłaściwy zakres prac termomodernizacyjnych, brak wiedzy wnioskodawców i nieuczciwość niektórych firm. Wspomniane już progi dochodowe mają nie odzwierciedlać rzeczywistego stanu majątkowego mieszkańców budynków, a nieuczciwe podmioty żerują na najuboższych i „niezaradnych życiowo” beneficjentach. Także w tej ostatniej grupie dochodzi do nadużyć m.in poprzez zaniżanie oficjalnych dochodów. Receptą na te bolączki może być utworzenie bazy certyfikowanych wykonawców i instalatorów, a także rozdzielenie beneficjentów na tych, którzy są zagrożeni ubóstwem energetycznym i wszystkich pozostałych, posiadających zdolność kredytową. Punkt ten wiąże się z postulatem likwidacji górnego progu dochodowego, który wynosi obecnie 135 tys. zł. Świadomość beneficjentów podniesie też rozwój ekodoradztwa, m.in. poprzez szkolenia i stworzenie ogólnokrajowej bazy doradców.
Czytaj też: Wyzwania mieszkalnictwa a neutralność klimatyczna. Raport Polskiej Zielonej Sieci
Jakie jeszcze nadużycia wskazują autorzy publikacji? Dostawcy mają zawyżać koszty urządzeń, co dotyczy zwłaszcza pomp ciepła. Nawet do 80% audytów energetycznych, czytamy, zawiera błędy, a trwałe efekty rzeczowe i środowiskowe programu nie są monitorowane. – Wyjątkowej wysokości dotacji (do 135 tys. zł – przyp. red.) wprost proporcjonalnie odpowiada poziom ryzyka nadużyć finansowych, nie odpowiada zaś poziom monitoringu i weryfikacji zasadności wydawania tych środków (pogrubienia oryginalne – przyp. red.) – czytamy. Proponowane rozwiązania obejmują większą weryfikację wniosków i audytów energetycznych, wraz z automatyzacją i cyfryzacją tych procesów, podniesienie wymagań dla audytorów, którzy powinni ponosić odpowiedzialność za błędy, a także ocena efektywności kosztowej programu.
Ułatwić branie kredytów
Reforma „Czystego Powietrza” powinna zwiększyć dostępność ścieżki bankowej, początkowo mającej stanowić 40% budżetu programu, a w 2020 r. zredukowanej do 20% - twierdzi Konfederacja Lewiatan. Według uczestników warsztatu, na których powołuje się raport, opcja korzystania z kredytów i pożyczek bankowych „obecnie praktycznie nie funkcjonuje”. Beneficjentom ma brakować wiedzy na ten temat, a proces udzielania wspieranego kredytu jest nadmiernie sformalizowany i długi. Wspomnianym już rozwiązaniem jest zniesienie górnego progu dochodowego, co zwiększy liczbę beneficjentów korzystających ze środków zwrotnych. Dochodzą do tego uproszczenie procedury kredytowej, obniżenie oprocentowania kredytu i zagwarantowanie maksymalnego czasu na rozpatrzenie wniosku i wypłatę środków, tak aby możliwie krótki i przewidywalny proces pozostał „atrakcyjny rynkowo” zarówno dla klientów, jak i firm zajmujących się wykonawstwem oraz dostawą materiałów i urządzeń.
Promocja programu
Wiedza na temat „Czystego Powietrza” powinna być popularyzowana za pomocą wieloletniej kampanii informacyjno-edukacyjnej, która przybliżałaby dostępne formy dofinansowania, korzyści płynące z termomodernizacji czy możliwość skorzystania z doradztwa energetycznego. Lewiatan postuluje też wprowadzenie obowiązkowego oznakowania nieruchomości, które skorzystały z „Czystego Powietrza”; jak czytamy, jest to jedyny program NFOŚiGW, w którym taki obowiązek nie występuje. - Oznakowanie takie jest nie tylko wyjątkowo skuteczną formą promocji lokalnej, ale mogłoby pomóc również w identyfikacji nadużyć (np. zadymienie generowane przez budynek, w którym formalnie nie powinno już być wysokoemisyjnego źródła ciepła) – czytamy w raporcie. Zgodnie z dalszymi punktami, w każdej gminie powinien powstać punkt konsultacyjny, a wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej mają korzystać z zestandaryzowanej metodyki oceny wniosków. Uspójniona metodyka w połączeniu z automatyzacją procedur usprawni proces weryfikacji. Procedury rozliczeniowe powinny trwać maksymalnie 30 dni do momentu wypłaty środków, z kolei podniesienie wysokości zaliczek dla najuboższych do co najmniej 70% zmniejszy ryzyko po stronie wykonawców.
Czytaj też: Temat miesiąca: Efektywność energetyczna

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://lewiatan.org/wp-content/uploads/2024/09/Program-Czyste-Powietrze-szanse-wyzwania-rekomendacje-oczami-praktykow.pdf