Jak wynika z informacji zawartych w Banku Danych Lokalnych (BDL) Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w 2020 r. statystyczny Polak wytworzył około 342 kg odpadów komunalnych. Tymczasem statystyczny Europejczyk wytworzył około 500 kg odpadów komunalnych. Pamiętać należy jednak, że - jak wynika z danych Eurostat - wartość ta w zależności od państwa waha się od około 280 kg (w Rumunii) do nawet 844 kg na mieszkańca (w Danii).
GUS: wzrasta znaczenie recyklingu. I to jest fakt, ale…
Od 2010 r. wskaźnik recyklingu zwiększył się z 15 proc. do 26 proc. – wskazano w opublikowanym w ostatnich dniach przez GUS raporcie pt. „Polska na drodze zrównoważonego rozwoju”. W zamieszczonej tabeli GUS podaje dalej, że odsetek odpadów komunalnych poddanych recyklingowi jeszcze w 2010 r. wynosił 16,3 proc., natomiast w 2018 r. odsetek ten oscylował wokół 34,3 proc.
W raporcie tym możemy przeczytać, że „coraz większa część odpadów komunalnych w Polsce jest poddawana recyklingowi”. I to jest fakt, któremu trudno zaprzeczyć. Sposób zagospodarowania odpadów komunalnych w Polsce w ciągu ostatniej dekady uległ znacznym zmianom. Jeszcze w 2010 r. dominującym sposobem zagospodarowania odpadów komunalnych było unieszkodliwienie poprzez składowanie na składowiskach - procesom tym poddawano wówczas 73,4 proc. odpadów komunalnych, przy czym procesom recyklingu poddawano jedynie 17,8 proc. zebranych odpadów komunalnych. Obecnie natomiast, jak można sprawdzić w BDL, zebrane w Polsce w 2020 r. odpady komunalne zostały skierowane do następujących procesów:
- recykling – 3 498,6 tys. ton (26,7 proc.),
- biologiczne procesy przetwarzania (kompostowanie lub fermentacja) – 1 577,9 tys. ton (12,03 proc.),
- przekształcenie termiczne, w tym z odzyskiem energetycznym oraz bez odzysku energii – 2 822,6 tys. ton (21,52 proc.)
- składowanie – 5 217,7 tys. ton (39,78 proc.).
Jak udział poszczególnych metod zagospodarowania odpadów komunalnych wyglądał w poszczególnych województwach? Sprawdź infografikę.
- Pamiętać należy, że procentowy udział recyklingu jako metody zagospodarowania odpadów, nie jest różnoznaczny z wymaganym w przepisach prawnych poziomem recyklingu i przygotowania do ponownego użycia frakcji odpadów komunalnych takich jak papier, metale, tworzywa sztuczne i szkło - wskazuje Piotr Barczak z European Environmental Bureau (EEB). Jaką zatem wartość w tym zakresie uzyskuje się w Polsce? Jak wskazują eksperci – to zależy od źródła danych. - Według danych przesyłanych do Komisji Europejskiej poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia, jaki osiągamy w Polsce, oscyluje wokół 40-kilku proc. Analiza danych Urzędów Marszałkowskich wskazuje jednak, że wartość ta jest o połowę mniejsza i wynosi 20-kilka proc. Tymczasem wymogi dotyczące recyklingu odpadów komunalnych, jakie Unia Europejska stawia przed państwami członkowskimi, są jasno sprecyzowane w dyrektywach – w 2025 r. poziom przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych wynosić powinien minimum 55 proc., natomiast w 2030 r. - 60 proc. Biorąc pod uwagę obecnie osiągane poziomy recyklingu należy stwierdzić, że Polska niestety daleka jest od spełnienia długoterminowych celów wyznaczonych przez UE. Jest co prawda pewna nadzieja Ministerstwa Klimatu i Środowiska, by z obecnych 20-kilku procent osiągnąć w perspektywie kilku lat znaczne wzrosty w tym zakresie, ale perspektywy na kolejne lata nie napawają optymizmem - dodaje Piotr Barczak.
Problemem jest dostęp do danych
Eksperci z zakresu gospodarki odpadami wskazują ponadto, że jednym z problemów związanych m.in. z recyklingiem odpadów komunalnych jest dostęp do rzetelnych danych. - Problem ten pogłębił się wraz z wdrożeniem Bazy Danych o Odpadach (BDO). Od 2019 roku nie jest możliwe pozyskanie informacji na temat gospodarki odpadami raportowanych przez wytwórców odpadów zobowiązanych do sprawozdawczości w systemie BDO - mówi Paweł Głuszyński, ekspert Towarzystwa na rzecz Ziemi. Jak tłumaczy, obecnie chcąc uzyskać takie informacje należałoby zwrócić się do organu prowadzącego BDO, czyli np. marszałka województwa, z prośbą o udostępnienie informacji, organ ten jednak nie jest w stanie ich przekazać, ponieważ system nie przewiduje nie tylko możliwości generowania jakichkolwiek raportów podsumowujących, ale nawet wydrukowania pojedynczego sprawozdania. - Dostępność danych dotyczących gospodarki odpadami stanowi warunek konieczny, by móc dokonać analiz efektywności systemu. Problemy z pozyskiwaniem danych mogą przekładać się na błędnie wyciągane wnioski, a te w dalszej kolejności przekładać mogą się na błędne decyzje i przepisy kształtujące cały system - dodaje Paweł Głuszyński.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.