© danielszura
Na początku listopada br. rząd przyjął Polską Strategię Wodorową do roku 2030 z perspektywą do 2040 r. Wytycza ona kilka kluczowych celów, wśród których jest m.in. wdrożenie technologii wodorowych w energetyce i ciepłownictwie, wykorzystanie wodoru jako paliwa alternatywnego w transporcie, dekarbonizacja przemysłu czy produkcja wodoru w nowych instalacjach. Opisywana strategia zakłada, że do 2030 r. w Polsce zostanie osiągnięty poziom 2 GW mocy instalacji do produkcji wodoru i jego pochodnych z niskoemisyjnych źródeł, a po ulicach kursować będzie od 800 do 1000 nowych autobusów wodorowych. Ponadto mają zostać wybudowane co najmniej 32 stacje tankowania i bunkrowania wodoru, a także pięć dolin wodorowych.
- Postępujące zmiany klimatyczne sprawiają, że jako społeczeństwo, zarówno w rozumieniu krajowym, jak i globalnym musimy poszukiwać alternatywnych, a przede wszystkim zeroemisyjnych rozwiązań, które umożliwią realną dekarbonizację wszystkich sektorów gospodarki, w tym tych najtrudniejszych – przemysłu ciężkiego i energetyki cieplnej - mówi w rozmowie z Teraz Środowisko Mateusz Sołtysiak, partner zarządzający w SES Hydrogen S.A. - Wodór nie bez powodu jest nazywany paliwem przyszłości i określany przez nowe strategie klimatyczne, w tym niedawno przyjętą Polską Strategię Wodorową jako kluczowe narzędzie transformacji energetycznej państw członkowskich Unii Europejskiej. To właśnie Polska Strategia Wodorowa podkreśla konieczność modernizacji już istniejących zakładów energetyki cieplnej oraz wdrożenia zeroemisyjnych urządzeń grzewczych do ocieplania polskiego budownictwa.
Wodorowe ogrzewanie domostw na Śląsku
W Środzie Śląskiej położonej w wojewódzkie śląskim ma powstać osiedle składające się 1,8 tys. mieszkań ogrzewanych wodorem. List intencyjny podpisały w tej kwestii dwie firmy: SES Hydrogen S.A oraz Polskie Domy Drewniane. Jak informują autorzy projektu, ogrzewanie domostw będzie zachodziło dzięki wykorzystaniu kotła wodorowego generującego energię cieplną poprzez spalanie wodoru w czystym tlenie. Paliwem bazowym do zasilania kotła ma być natomiast wodór wytwarzany w procesie elektrolizy zasilanej energią z odnawialnych źródeł energii - nie zaś wysokoemisyjny szary wodór produkowany w oparciu o paliwa kopalne.
- Na rynku już teraz istnieją instalacje grzewcze bazujące na współspalaniu wodoru z gazem lub spalaniu wodoru w powietrzu, jednak nie gwarantują one całkowitej redukcji emisji - wyjaśnia Mateusz Sołtysiak.
Jak zaznaczono, projekt jest na wstępnym etapie rozwoju - rozpoczęcie prac budowlanych jest planowane na połowę 2024 r. Pierwszy etap inwestycji ma być finansowany w ramach programu Nowa Energia prowadzonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Na chwilę obecną nie możemy wskazać konkretnych kosztów zarówno dla samej realizacji inwestycji, jak i tych późniejszych dla jej użytkowników. Sytuacja jest dynamiczna i tak naprawdę na jej rozwój będzie wpływać wiele czynników zewnętrznych, takich jak choćby sytuacja na rynku paliw i energii w Polsce i Europie - twierdzi Mateusz Sołtysiak.
Magdalena WięckowskaDziennikarz
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.
