Aby stworzyć wolne od toksyn środowisko i prawdziwą gospodarkę o obiegu zamkniętym, deputowani Parlamentu Europejskiego uzgodnili we wtorek, że nałożą surowsze limity na trwałe zanieczyszczenia organiczne.
Na posiedzeniu plenarnym PE w Strasburgu przyjęto nowe przepisy dotyczące trwałych zanieczyszczeń organicznych oraz sposobu gospodarowania odpadami, które je zawierają. Za było 534 europosłów, 25 było przeciw, a 66 wstrzymało się od głosu.
Czytaj też: Dojdzie do wtórnego uwolnienia trwałych zanieczyszczeń organicznych?
Chociaż trwałe zanieczyszczenia organiczne na ogół nie występują w nowych produktach, nadal można je znaleźć w odpadach, a zatem stanowią zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi. Aby chronić cykl życia produktów w obiegu zamkniętym, materiały zawierające poziomy powyżej nowych i obniżonych limitów stężeń będą musiały zostać zniszczone i nie będą mogły być poddawane recyklingowi. Ma to zapewnić zgodność przepisów UE ze zobowiązaniami międzynarodowymi, przede wszystkim Konwencją sztokholmską w sprawie trwałych zanieczyszczeń organicznych oraz Zielonym Ładem UE.
Po głosowaniu sprawozdawca Martin Hojsik powiedział, że celem UE jest ochrona zdrowia i środowiska oraz zapewnienie gospodarki o obiegu zamkniętym, wolnej od toksycznych chemikaliów. - Wynik negocjacji z państwami członkowskimi to krok we właściwym kierunku. Wykazaliśmy zaangażowanie we wdrażanie konwencji sztokholmskiej, co jest jasne: jedynym sposobem, by radzić sobie z trwałymi zanieczyszczeniami organicznymi, jednymi z najbardziej niebezpiecznych znanych nam chemikaliów, jest praca nad ich wyeliminowaniem - mówił.
Po formalnym przyjęciu przez Radę nowe przepisy zaczną obowiązywać sześć miesięcy po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE.