Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
26.04.2024 26 kwietnia 2024

Ministerstwo Energii za energią jądrową

   Powrót       16 lutego 2016       Energia   

Decyzja o likwidacji stanowiska pełnomocnika do spraw energetyki jądrowej, nie oznacza zaniechania przygotowań do budowy elektrowni atomowej. To jedynie "uporządkowanie" systemu prawnego - zapewniło poniedziałek Ministerstwo Energii.

Według przesłanego PAP komunikatu, nic nie zakłóca przygotowań do realizacji programu budowy elektrowni jądrowej. Jak podkreślono, decyzja o likwidacji stanowiska "Pełnomocnika do spraw polskiej energetyki jądrowej" jest jedynie "uporządkowaniem dotychczasowego systemu prawnego".

Projekt budowy elektrowni jądrowej jest obecnie przedmiotem szczegółowych analiz. Dotyczą one przede wszystkim przyjętych metod, założeń i koncepcji organizacyjno - technologicznych - czytamy w komunikacie. Resort zapewnił, że nic nie wskazuje by zaistniały przesłanki do zaniechania projektu. Nie ulega wątpliwości, że na dziś energia jądrowa, choć jest droga inwestycyjnie, to zapewnia niemal w 100 proc. dyspozycyjne źródło energii elektrycznej przy względnie niewielkich kosztach jej wytworzenia. Koszt paliwa w elektrowni jądrowej tylko w 10 proc. wpływa na cenę wytworzonego prądu, podczas gdy w elektrowniach gazowych, stosowanych w Niemczech dla zrównoważenia bardzo podatnych na aurę generatorów z OZE, aż w 75 proc - zaznaczono w komunikacie.

Prąd za dziewięć, a może piętnaście lat?

W styczniu szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski mówił, że program energetyki atomowej w Polsce będzie kontynuowany, co oznacza, że w każdej chwili musimy być gotowi do takiej inwestycji. Dodał jednak, że zważywszy na bardzo pilne potrzeby naszej energetyki, stoimy przed dylematem, w jakim tempie mielibyśmy realizować budowę elektrowni atomowej.

Według harmonogramu, właściwa budowa pierwszego bloku powinna ruszyć w 2020 r. Jak zapewniało byłe kierownictwo resortu gospodarki, pierwszy prąd z elektrowni miałby popłynąć w 2025 r. Media podają znacznie odleglejsze terminy - 2029, a nawet 2031 r.

W ubiegłym tygodniu Spółka PGE EJ, odpowiedzialna za budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, zrezygnowała z jej ulokowania w Choczewie w woj. pomorskim. To jedna z trzech potencjalnych lokalizacji, jakie są brane pod uwagę. Jak dotąd nie ogłoszono też przetargu na dostawców: technologii reaktora, usług w zakresie prowadzenia i utrzymania ruchu elektrowni, paliwa oraz kapitału. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Opcja atomowa (29 stycznia 2024)Krajowy "Plan rozwoju zasobów ludzkich na potrzeby energetyki jądrowej" zatwierdzony przez MKiŚ (08 grudnia 2023)Czasem nadpodaż, czasem niedobory. Pogodowe problemy z OZE okiem Instytutu Jagiellońskiego (06 listopada 2023)„Energia jądrowa niezbędna w drodze do zerowych emisji netto” -deklaracja 20 państw (04 października 2023)Analiza programów wyborczych pod kątem ochrony środowiska. Cz. 1 – energetyka (03 października 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony