Połowa Polaków zdecydowanie opowiada się za polityką energetyczną koncentrującą się na rozwoju odnawialnych źródeł energii - wynika z badania CBOS. Tylko 5 proc. badanych uważa, że powinniśmy postawić na źródła nieodnawialne.
Dwie piąte (39 proc.) respondentów CBOS optuje za równomiernym rozwojem źródeł odnawialnych i konwencjonalnych.
Tak dla rozwoju OZE, ale w połączeniu z innymi źródłami
Odnosząc się do strategii, jaką nasz kraj powinien przyjąć do roku 2030 w zakresie rozwoju elektroenergetyki, aż 89 proc. badanych podziela pogląd (z czego ponad połowa w sposób zdecydowany), że w tym czasie konieczny jest znaczący wzrost produkcji energii elektrycznej z OZE. Na drugim miejscu (63 proc. wskazań) znalazła się opcja oparcia polskiej elektroenergetyki na węglu kamiennym i brunatnym. Jednocześnie sprzeciwia się jej 29 proc. badanych.
Ponad połowa (53 proc.) respondentów opowiedziała się natomiast za wariantem trzecim, który zakłada, że do 2030 roku konieczne jest uruchomienie produkcji energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych. Przeciwnych atomowi w Polsce jest 34 proc. badanych.
Jak wynika z badania, Polacy w zdecydowanej większości nie są zwolennikami strategii koncentracji rozwoju energetycznego wokół jednego źródła produkcji energii. Tylko 8 proc. ogółu chce rozwoju wyłącznie źródeł odnawialnych, z całkowitym pominięciem zarówno węgla, jak i energetyki jądrowej. Jeszcze mniejszy (3 proc.) jest odsetek osób pragnących ograniczenia źródeł energii wyłącznie do węgla. Nikt nie opowiedział się za postawieniem wyłącznie na energetykę jądrową. Dużo większą aprobatą cieszą się natomiast strategie łączenia różnych źródeł energii.
Młodzi z większych miast częściej za energią z atomu
Zdecydowane poparcie dla rozwijania elektroenergetyki w oparciu węgiel częściej deklarują mieszkańcy wsi, rolnicy oraz osoby z najniższym wykształceniem. Wariant ten jest też bliższy osobom o prawicowych poglądach. Za węglem zdecydowanie częściej opowiadają się w tym kontekście mężczyźni niż kobiety.
Zdeklarowani zwolennicy zwiększania produkcji energii elektrycznej pochodzącej z OZE to przede wszystkim mieszkańcy miast, osoby z co najmniej średnim wykształceniem, lepiej sytuowane oraz badani o poglądach lewicowych.
Opinia o konieczności uruchomienia w ciągu 14 lat elektrowni jądrowych częściej podzielana jest przez mężczyzn niż kobiety; częściej też skłaniają się ku niej najmłodsi (do 24 lat), mieszkańcy średnich i dużych miast oraz badani pozytywnie oceniający własne warunki materialne.
Poparcie dla OZE większe niż przed rokiem
Jak wynika z badania, w stosunku do stycznia 2015 r. o 8 punktów procentowych zwiększyło się poparcie dla ukierunkowania polityki energetycznej na źródła odnawialne.
Poparciu rozwoju odnawialnych źródeł energii sprzyja młodszy wiek, lepsze wykształcenie, lepsza ocena własnych materialnych warunków życia oraz lewicowa bądź centrowa orientacja polityczna. Za zrównoważonym rozwojem zarówno OZE, jak i nieodnawialnych źródeł energii częściej opowiadają się osoby w średnim wieku (45-65 lat), mieszkańcy miast średniej wielkości i badani uzyskujący najwyższe dochody na osobę w rodzinie.
Podobnie jak przed rokiem, oceny badanych tworzą zdecydowanie pozytywny obraz odnawialnych źródeł energii. Energetyka odnawialna niemal powszechnie postrzegana jest jako bezpieczna (87 proc., w tym 64 proc. ocen bardzo pozytywnych) i przyszłościowa (82 proc., w tym 52 proc. ocen bardzo pozytywnych). Ponad dwie trzecie respondentów jest przekonanych o wydajności odnawialnych źródeł energii (68 proc.). Relatywnie najgorzej oceniany jest koszt wytworzenia energii ze źródeł odnawialnych, jednak nawet w tym przypadku oceny pozytywne zdecydowanie przeważają nad negatywnymi (55 proc. wobec 28 proc.).(PAP)