Prezes Schneider Electric Polska
Żyjemy w świecie, w którym technologia zaczyna przenikać każdy element naszego życia. Jest ona obecna, jako narzędzie już nie tylko w pracy, ale w życiu rodzinnym, służbie zdrowia czy przemyśle. Mowa tu m.in. o technologiach efektywnego zarządzania energią, które są coraz częściej wykorzystywane również na polskim rynku, jednak z tą uwagą, że w inny sposób i na innym poziomie zaawansowania. Wynika to z prostego faktu, że Polska jest wciąż krajem rozwijającym się i cały czas raczej doganiamy inne kraje pod względem wdrażania technologii niż jesteśmy pionierami, w szczególności w zakresie efektywności energetycznej.
Budynek „wygasza się” sam, gdy pracownicy wychodzą
W Polsce systemy do efektywnego zarządzania energią instalowane są głównie w dużych obiektach, np. biurowcach, czyli tam gdzie zużycie mediów jest duże. Trzeba jednak zauważyć, że są to systemy automatyki budynkowej, które pozwalają zarządzać, ogrzewaniem, klimatyzacją czy oświetleniem w taki sposób, aby uzyskać większe oszczędności. Wszystko to oparte jest na czujnikach i danych przez nie zbieranych, a następnie przetwarzanych przez główny system tzw. BMS (Building Managmenet System). System ten, w zależności od naszych potrzeb, może „wygaszać” nasz budynek po określonej godzinie, gdy pracownicy skończą pracę lub np. uruchamiać go przed przyjściem pracowników tak, aby nagrzać go do odpowiedniej temperatury lub schłodzić, gdy jest gorąco na zewnątrz. Podobnie dzieje się to w inteligentnych mieszkaniach czy domach. Systemy automatyki pozwalają za pomocą aplikacji na telefonie sterować także natężeniem oświetlenia czy systemami audio.
Sterowanie taryfą energii z poziomu aplikacji mobilnej
Dalszy etap rozwoju związany jest z Internetem Rzeczy. Technologia ta otworzyła nowe możliwości w tworzeniu rozwiązań z zakresu efektywności energetycznej. W przyszłości, jeśli pozwoli na to sprzedawca energii, możliwe będzie sterowanie taryfą energii z poziomu aplikacji mobilnej. Do istniejących systemów, o których już wspomniałem, dodawane mogą być takie funkcje, jak sterowanie urządzeniami AGD w domu. Systemy takie mogą być zintegrowane również z odnawialnymi źródłami energii, jak np. solary czy dachówki fotowoltaiczne. Z pewnością w przyszłości będzie możliwość przełączania się na zasilanie z takich źródeł w domu jednorodzinnym, jednak prognozuję, że bardziej będą za nas to robić wspomniane systemy automatyki niż my sami. Zmierzamy w kierunku, w którym za efektywność energetyczną naszego domu będą odpowiadać systemy - być może sztuczna inteligencja, która sama oceni, kiedy warto korzystać z przysłowiowego solara, a kiedy przełączyć się na zasilanie z tradycyjnej sieci. To wszystko będzie musiało być sprzężone z systemem energetycznym kraju tak, aby móc realnie zarządzać popytem i podażą energii na rynku. Bez tego nie da się zachować odpowiedniej równowagi i utrzymać takich efektów, jakich się oczekuje.
BMS pozwala zaoszczędzić nawet 30-proc. energii
W Polsce zainteresowanie tak zaawansowanymi technologiami jest raczej małe. Wynika to z faktu, że technologie te jeszcze nie są dojrzałe i nie weszły do powszechnego użytku jak np. smartphone. Dodatkowo bardzo powolny rozwój OZE w Polsce nie sprzyja zwiększaniu zainteresowania takimi systemami. W Polsce na razie będziemy bazować na dotychczasowych systemach automatyki budynkowej, które z kolei rozwijamy, aby były bardziej dokładne i pozwalały lepiej zarządzać energią. Stosując takie technologie, można zaoszczędzić do 30 proc. Wszystkie systemy i produkty, które tworzymy, są maksymalnie efektywne, co powoduje, że same nie zużywają dużo energii do swojej pracy.
Technologie efektywności oparte o Internet Rzeczy będą pojawiać w Polsce stopniowo w ciągu kilku lat. Ciężko określić, kiedy nastąpi przyśpieszenie. Będzie to pewnie zależeć od ceny tych technologii, ale przede wszystkim możliwości infrastrukturalnych potencjalnych klientów.
Jacek Łukaszewski