Wprowadzenie nowego Prawa wodnego nie przewiduje skokowych podwyżek opłat za pobór wody dla mieszkańców. Pozostaną one na niezmienionym poziomie do 2019 r. Jeżeli zajdzie taka konieczność, to będą one wzrastały stopniowo, po wykonaniu analiz społeczno-ekonomicznych. Nowe prawo wprowadza jedynie opłatę stałą w celu racjonalnego wykorzystania zasobów wodnych. Z tego tytułu koszty roczne dla 4 osobowej rodziny wzrosną maksymalnie o 20 zł rocznie – podkreśla Mariusz Gajda, wiceminister środowiska.
Projekt nowej ustawy - Prawo wodne zakłada, przede wszystkim, pełne wdrożenie Ramowej Dyrektywy Wodne (RDW). Oznacza to m.in., że gospodarowanie wodami musi uwzględniać zasadę pełnego zwrotu kosztów za usługi wodne. Wejście w życie nowego prawa zapewni nam pełną zgodności z dyrektywami unijnymi - Ramową Dyrektywną wodną i tzw. dyrektywą azotanową. Pozwoli to spełnić warunki ex ante i umożliwi wykorzystanie 3,5 miliarda euro z funduszy europejskich.
Stawki opłat bez zmian
W trakcie prac na projektem ustawy, w związku z postulatami wyrażanymi przez przedstawicieli sektorów gospodarki, stawki opłat za pobór wód zostały wielokrotnie zmniejszone, zaś stawki opłat za ścieki pozostały na niezmienionym poziomie (tj. ich jednostkowa wysokość pokrywa się z aktualnie stosowaną). Zgodnie z decyzją Rady Ministrów z 18 października 2016 r., istniejące stawki zostały utrzymane bez zmian dla sektorów, które takie opłaty już wnoszą (zgodnie z projektem rozporządzenia dołączonym do projektu ustawy). Stawki za wodę dla przemysłu pozostaną na takim samym poziomie jak w 2016 roku co najmniej do 2018 r., natomiast dla ludności do 2019 r. Trudno zatem mówić o skokowym zwiększeniu stawek opłat.
Polska ma znacznie niższe niż średnia w Europie zasoby wody przypadające na jednego mieszkańca. Susza w 2015 roku pokazała, że bez poważnych zmian w gospodarowaniu najważniejszym zasobem dla kraju nie mamy szans na zaspokojenie wszystkich potrzeb gospodarki. Dlatego niezbędne jest racjonalne wykorzystanie wody nie tylko przez mieszkańców, ale przede wszystkim przemysł.
Źródło: Ministerstwo Środowiska