Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich (ZGWM) negatywnie ocenił zapisy projektu nowelizacji rozporządzenia dotyczącego określania taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryfy oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Przypominamy, projekt wprowadza zmianę polegającą na uzupełnieniu listy załączników do wniosku o zatwierdzenie taryfy dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków o informację o uchwale rady gminy o wyznaczeniu aglomeracji oraz miejscu jej publikacji.
Więcej na temat rozporządzenia pisaliśmy tutaj.
Zdaniem projektodawcy, proponowana zmiana ma na celu usprawnienie procesu zatwierdzania taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków przez organ regulacyjny oraz pozwolić na rzetelną ocenę ww. taryf dzięki pełniejszej informacji o czynnikach potencjalnie wpływających na ich wysokość. Jak jednak twierdzą przedstawiciele ZGWM, przedsiębiorstwa świadczące usługi wodno-kanalizacyjne nie mają wpływu na uchwały podejmowane na szczeblu samorządowym. W ich ocenie, podstawa prawna do żądania załączenia tego typu informacji we wniosku taryfowym jest niesłuszna. Jak dodano, jedynym wyjątkiem może być sytuacją, w której przedsiębiorstwo jest spółką gminną. - Nie jest zrozumiałe, na jakiej podstawie prawnej wprowadza się do wzoru wniosku w projekcie rozporządzenia dodatkowy dokument, który nie jest wymieniony w ustawie, nie ma nic wspólnego z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa występującego o zmianę taryfy – napisano.
List do samorządowców
Tymczasem, w związku ze zbliżającym się terminem przygotowywania nowych wniosków taryfowych, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca skierował do przedstawicieli samorządów list, w którym podsumował dotychczasowe doświadczenia wyniesione z poprzedniego procesu zatwierdzania taryf.
Jak czytamy w liście, regulator nie wyrazi zgody na „próby ratowania budżetów samorządowych dochodami generowanymi opłatami za wodę i ścieki”. - Każda kwota pozyskana z opłat za wodę i ścieki powinna wracać do systemu i być wykorzystana na realizację zadań związanych z polityką wodnościekową, w tym na niezbędne inwestycje. Zdajemy sobie również sprawę, że w ciągu ostatnich 3 lat pojawiły się nieznaczne wzrosty, między innymi inflacji, cen energii oraz utylizacji osadów pościekowych. To niewątpliwie może mieć częściowy wpływ na przyszłe stawki i będziemy to respektować, ale tylko w proporcjach wynikających wprost z uzasadnionych kosztów działalności. Natomiast nie będzie naszej zgody na nadmierne podwyżki generowane w sztucznych sposób. Takie próby były w ciągu ostatnich miesięcy i były przez nas negatywnie oceniane – napisano.
Czytaj też: Taryfy za wodę - to była walka z czasem – mówią praktycy
Dodano także, że próby zrzucania odpowiedzialności za ewentualne podwyżki cen za wodę i ścieki na Wody Polskie mogą być rozwiązywane na drodze prawnej. - Niestety było to nagminne w poprzednim procesie. Uprzedzam, że w takich przypadkach będziemy interweniowali na danym terenie i informowali opinię publiczną o przekłamaniach i manipulacjach, a w uzasadnionych przypadkach używali instrumentów prawnych broniących dobrego imienia Wód Polskich - napisał prezes Daca.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska