Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
04.08.2025 04 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

8% przemysłowych emisji CO2 w UE przypada na Polskę. Państwo ma wytyczyć kierunek dekarbonizacji

71% zużycia energii w polskim przemyśle przypada na pięć najbardziej energochłonnych sektorów. Na dekarbonizację całej gałęzi gospodarki mamy 15 lat, kiedy zostaną wydane ostatnie uprawnienia do emisji CO2. Sprawie przygląda się Forum Energii.

   Powrót       23 września 2024       Energia   

- Przemysł odgrywa w Polsce istotną rolę gospodarczą, społeczną i polityczną. Dlatego jego transformacja energetyczna nie może odbywać się na dziko – czytamy w kluczowych wnioskach z raportu Forum Energii „Nowy ład przemysłowy 2024+. Jak rozsądnie modernizować polski przemysł”(1), który otwiera zapowiadany przez think-thank cykl analiz nt. dekarbonizacji przemysłu. Eksperci chcą przyczynić się do opracowania i wdrożenia krajowej strategii w tym zakresie – jak przekonują, stawką jest konkurencyjność obszaru fundamentalnego dla polskiej gospodarki. O roli przemysłu świadczą przytoczone dane z 2022 r. kiedy osiągnięte dzięki produkcji i sprzedaży ok. 627 mld zł wartości dodanej przełożyło się na 20% udziału w PKB, a ponad 226 tys. przedsiębiorstw zatrudniało ponad 3,1 mln osób. Inwestycje w przemyśle, wynoszące ponad 110 mld zł, stanowiły ok. 45% krajowych nakładów inwestycyjnych. Także za sprawą historycznej spuścizny industrializacji opartej na taniej energii z węgla zaliczamy się do najbardziej uprzemysłowionych państw UE, a eksport produktów przemysłowych „pozostaje istotnym elementem modelu rozwojowego”; w 2022 r. eksportochłonność, czyli udział eksportowanych towarów w PKB, wyniósł 49%. - Pozycja polskich producentów może się jednak drastycznie pogorszyć, jeśli stracą oni konkurencyjność wskutek wysokich cen energii lub znacznego śladu węglowego produkcji. Dalszy rozwój sektora wymaga dekarbonizacji procesów produkcyjnych – przekonują autorzy, kreśląc dalej kluczowe wyzwania wynikające z europejskiej polityki klimatycznej oraz trendów rynkowych, a także proponując kierunek zmian.

Czytaj też: Dekarbonizacja przemysłu energochłonnego. Potrzeba 650 instalacji CCS do 2028 r.?

Pięć branż zużywa 72% energii

Jak czytamy w raporcie, jednym z głównych problemów polskiego przetwórstwa przemysłowego (na które składa się 24 podsekcji) jest jego wysoka energochłonność, o 37% przewyższająca niemiecką, a o 36% litewską. Nasza gospodarka cechuje się nadreprezentacją sektorów z początkowych etapów łańcuchów dostaw, które nie generując wysokiej wartości dodanej, zużywają wiele energii, surowców i półproduktów. Przykładowe branże tego typu to przemysł wydobywczy i chemiczny lub petrochemiczny, przemysł mineralny, przetwórstwo paliw czy produkcja metali. Ich łączne zużycie energii złożyło się na 71% zużycia całego przemysłu, a z 761 PJ w 2022 r. zajęliśmy szóste miejsce w Unii – 7,1% unijnego zużycia w energochłonnych sektorach. Stosowanie paliw kopalnych (ok. 10,5 mld m3 gazu ziemnego, 12,5 mln ton węgla koksowego i 6 mln ton węgla kamiennego energetycznego) i wysokie zużycie energii (w 72% skoncentrowanych w pięciu branżach(2)) przekładają się na wysoką emisyjność polskiego przemysłu, w którym 54% emisji pochodzi ze spalania paliw, a 46% to tzw. emisje procesowe, zachodzące wskutek reakcji chemicznych w procesach technologicznych. 67% przemysłowych emisji CO2 w Polsce pochodzi z branż mineralnej, rafineryjnej, koksowniczej i chemicznej. - Obie przyczyny, tj. silnie uwęglony miks energetyczny oraz duży w skali unijnej udział produkcji produktów o istotnych emisjach procesowych (np. cement, wodór, stal), powodują, że polskie emisje gazów cieplarnianych stanowią 8% łącznych europejskich emisji CO2 pochodzących z przemysłu – piszą autorzy z Forum Energii. Odpowiadamy również za 15% przemysłowych emisji pozostałych gazów cieplarnianych, tj. przede wszystkim metanu i podtlenku azotu. Wysokim emisjom towarzyszą rosnące ceny energii, które w przypadku energii elektrycznej dla przemysłu energochłonnego są w Polsce najwyższe w UE.

Czytaj też: W 12 lat emisje Orlenu wzrosły o 56%, Grupy Azoty – o 17%. Baza danych o emisjach przemysłowych

Ciepło niskotemperaturowe na początek

Modernizacja energochłonnych branż (w których nierzadko zaliczamy się do liderów – z 2,1 mln ton i 18% udziału zajmujemy m.in. pierwsze miejsce w Europie pod względem produkcji nawozów azotowych) według ekspertów ma umożliwić utrzymanie ich konkurencyjności przy równoczesnym zachowaniu kluczowych w gospodarce materiałów i półproduktów (jak szkło, cement i stal), niezależności od zewnętrznych dostaw i uniknięciu wysokich kosztów społecznych likwidacji całych branż. Rozwiązania tkwią m.in. w zwiększaniu efektywności energetycznej opartych zazwyczaj na wysokotemperaturowym cieple procesów technologicznych, m.in. poprzez zagospodarowanie ciepła odpadowego, a także w „zazielenianiu” całego miksu energetycznego. Co do czystych alternatyw dla emisyjnych procesów, nie wszystkie jeszcze istnieją lub są komercyjnie dostępne i rozpowszechnione, w niektórych obszarach można już jednak z nich korzystać.

- Co do zasady, za pomocą dostępnych dziś technologii możliwa jest dekarbonizacja produkcji energii elektrycznej, niskotemperaturowego ciepła (do 100°C) i ogrzewania na użytek przemysłu. Stanowi to 26% energii finalnej zużywanej przez sektor przemysłu w Polsce – głosi raport. Nadzieję na dekarbonizację procesów z wykorzystaniem ciepła średniotemperaturowego (do 200°C), odpowiadającego za 9% finalnego zużycia energii w polskim przemyśle, tworzą z kolei wysokotemperaturowe pompy ciepła. Tam, gdzie przeszkodę nie do pokonania stanowią emisje procesowe, pewnym rozwiązaniem mogą być technologia wychwytywania i pochłaniania dwutlenku węgla, innym wyjściem – którego skuteczność jest jednak podana w wątpliwość – są też tzw. offsety.

Przewagi aktywnej polityki

Przekonując o nieodzowności transformacji, eksperci wskazują na jej globalny charakter, ale i szanse na przyszłą przewagę konkurencyjną, istotną w łańcuchach dostaw, w których coraz ważniejszym atutem poszczególnych firm jest jak najniższy ślad węglowy. - Kluczowym wyzwaniem dla Polski jest zaprojektowanie transformacji energetycznej przemysłu w taki sposób, aby okazała się ona ostatecznie korzystna dla gospodarki i społeczeństwa – stwierdza Forum Energii. Możliwe modele przemian, prowadzących także do pojawiania się na rynku nowych produktów czy usług, zawierają się w trzech nakreślonych scenariuszach. Poznajemy więc opcję dekarbonizacji rynkowej, w której państwo abdykuje ze swojej kierowniczej roli, a odchodzenie od paliw kopalnych opiera się na indywidualnych decyzjach poszczególnych podmiotów, scenariusz pasywnej polityki przemysłowej z publicznym zasygnalizowaniem kierunku i ograniczonymi działaniami oraz – preferowany przez autorów – model aktywnej polityki przemysłowej. - Państwo wyraźnie komunikuje kierunki dekarbonizacji i technologie. Koncentruje wsparcie publiczne na obszarach uznanych za strategiczne. Wspiera transformację wszystkich podmiotów i mobilizuje do rozwoju sektor producentów czystych technologii. Prace legislacyjne na rzecz strategicznych sektorów mają priorytet. Finansowanie prywatne rośnie dzięki postrzeganiu ryzyka inwestycyjnego jako niskiego – opisują go eksperci.

W scenariuszu rynkowym brakuje całościowej strategii dla przemysłu, z kolei w scenariuszu pasywnej polityki strategia – nawet jeśli powstanie – jest wybrakowana i nieadekwatna. Podobnie rzecz się ma z określonymi celami dekarbonizacyjnymi. Z kolei w aktywnej polityce przemysłowej strategia określa kluczowe technologie i obszary wymagające poprawy, państwo przykłada też wagę do wysokiej jakości otoczenia regulacyjnego. Wsparcie ma skoncentrować się na technologiach i sektorach uznanych za kluczowe, a zatrudnienie w przechodzącym transformację przemyśle utrzyma się na niezmienionym poziomie lub wzrośnie (dla kontrastu – w scenariuszu rynkowym „spada w sposób masowy i nieprzewidywalny”). Tylko scenariusz aktywny ma tworzyć szansę na przesunięcie się wyżej w globalnych łańcuchach wartości, maksymalizując w nich udział polskich producentów. Strategia według zaleceń Forum Energii powinna być prowadzona dwutorowo, wspierając zarówno dekarbonizację branż (zwłaszcza energochłonnych, ale i pozostałych, gdzie emisyjność jest zbliżona do unijnej średniej), jak i krajową produkcję zielonych technologii.

O (lepszą) wizję dla Europy

Utrzymanie konkurencyjności przemysłu to temat coraz silniej zyskujący na znaczeniu również w ogólnoeuropejskim kontekście. O nadaniu priorytetowej wagi rozwojowi sektora, któremu coraz bardziej zagraża dominacja ze strony konkurencyjnych przemysłów z Chin i USA, rozmawiano po ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, znalazł się on też wysoko w agendzie nowej kadencji Komisji Europejskiej na lata 2024-2029. Długie i ożywione dyskusje od momentu publikacji 9 września br. wywołuje też tzw. raport Draghiego - poświęcona diagnozie problemu oraz możliwym rozwiązaniom analiza przygotowana na zlecenie Komisji Europejskiej przez zespół byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego oraz byłego premiera Włoch Mario Draghiego.

Czytaj też: Jaki przemysł dla Europy? Pytania o industrialne nowe otwarcie

Pomimo swojego przekrojowego charakteru, dzieło sygnowane przez Włocha spotkało się też z wyrazami krytyki. Dotyczyła ona m.in. nadmiernego wsłuchiwania się w głos biznesu przy pominięciu innych aktorów społecznych(3), a także zlekceważenia roli dynamicznie rozwijających się gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej wraz z ich specyfiką(4). O sprawie w komentarzu dla Teraz Środowisko wypowiada się ekonomista Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat. - Raport Draghiego w dobry sposób podsumowuje wyzwania stojące przed gospodarką wielu europejskich krajów, ale nie wszystkich. Źródłem wzrostu gospodarczego dla krajów rozszerzenia UE, w tym Polski, są nadal środki unijne i nadrabianie zaległości infrastrukturalnych. Zachodnie gospodarki mają problem ze stagnacją i miernym wzrostem, bo wyczerpały się ich silniki rozwoju. Ale ten problem nie tyczy naszej części Europy - u nas większym problemem jest nadal wysokie uzależnienie od paliw kopalnych w energetyce i przemyśle, co hamuje wzrost bardziej niż w Niemczech czy Włoszech. Skutki są podobne, ale różne przyczyny - oby nowe kierownictwo Komisji Europejskiej potrafiło wyciągnąć bardziej zniuansowane wnioski niż te, które feruje Draghi w swoim raporcie. Rolą polskiego rządu jest na pewno przekonanie, że na nasze potrzeby Bruksela musi odpowiedzieć inaczej – komentuje Hetmański.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Przypisy

1/ Całość:
https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/15687-raport-nowy-lad-przemyslowy-2024-forum-energii.pdf
2/ Wytwarzaniu i przetwarzaniu koksu i produktów rafinacji ropy naftowej, produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych, produkcji metali, produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, takich jak cement, szkło czy ceramika oraz produkcji artykułów spożywczych. 3/ Więcej
https://x.com/IsabellaMWeber/status/1836502363508441291
4/ Więcej:
https://x.com/mmpiatkowski/status/1836417370753028439

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Branża cementowa pracuje nad technologią wychwytywania CO2 (26 lutego 2025)Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać (26 lutego 2025)Dekarbonizacja i wsparcie branży OZE przez ulgi podatkowe. Komisja Europejska zatwierdziła program Finlandii (18 lutego 2025)Za 27% emisji z transportu drogowego odpowiadają pojazdy ciężarowe. Ile kosztuje dekarbonizacja branży (12 lutego 2025)Nowe inicjatywy KE będą odpowiedzią na kryzys konkurencyjności. Pomóc ma przemysł zielonych technologii (11 lutego 2025)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony