Adiunkt w Zakładzie Niskoemisyjnych Źródeł Energii i Gospodarki Odpadami UP we Wrocławiu.
Teraz Środowisko: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu był pierwszą uczelnią w Polsce, która otworzyła studia na kierunku „Odnawialne Źródła Energii i Gospodarka Odpadami”. Skąd się wziął ten pomysł?
Arkadiusz Dyjakon: Decyzja o uruchomieniu kierunku OŹEiGO została podjęta pięć lat temu, czyli w bardzo dobrym momencie, biorąc pod uwagę rozwój energetyki w Polsce i na świecie. Wpływ na to miało wiele czynników. Najważniejsze były wnioski z aktualnej sytuacji w kraju i strategii działań w odniesieniu do ochrony środowiska i klimatu, a także rosnącej problematyki wytwarzania energii z paliw kopalnych. Ponadto, długoterminowe zobowiązania Polski jako członka UE (konieczność ograniczenia emisji CO2 do atmosfery), kierunek strategii rozwoju OZE w Polsce na najbliższe 20-30 lat oraz zaplanowane wówczas w perspektywie kilku lat wejście w życie nowego prawa i nowych ustaw dotyczących gospodarki odpadami, były dodatkowym argumentem za stworzeniem takiego kierunku studiów. Ukazały się nowe obszary, w których w najbliższej przyszłości będzie rozwijał się nie tylko rynek pracy, ale także potencjał badawczy. Pracodawcy będą potrzebowali młodych fachowców, specjalistów i inżynierów w tych dziedzinach. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu wyszedł po prostu tym oczekiwaniom naprzeciw.
TŚ: Czy dziś nie żałujecie Państwo tej decyzji?
AD: Nie, tym bardziej że w latach następnych inne uczelnie w Polsce również podążyły tym śladem, co utwierdziło nas w przekonaniu, że podjęliśmy właściwą decyzję. Dzisiaj, w sumie po prawie pięciu latach, nadal nie mamy problemów z naborem studentów, a nasi absolwenci znajdują zatrudnienie w zawodzie nawet jeszcze przed ukończeniem studiów. Współpracujemy z przedsiębiorcami zajmującymi się odnawialnymi źródłami energii, mamy również podpisane umowy z zakładami działającymi w zakresie gospodarki odpadami.
TŚ: Jakie było na początku i jest dziś zainteresowanie tym kierunkiem studiów?
AD: W pierwszej rekrutacji na rok akademicki 2011/2012 mieliśmy prawie 700 zarejestrowanych kandydatów na 90 miejsc, co dało wskaźnik 7,6 osób na jedno miejsce. W kolejnych latach zwiększyliśmy więc dopuszczalny limit na tym kierunku do 126 miejsc. Zainteresowanie jest nadal wysokie. W naborze 2015/2016 mieliśmy ponad 300 zgłoszeń. Średni wskaźnik w okresie 5 lat wynosi około 4,8 osób na jedno miejsce. Można powiedzieć, że na razie nie mamy najmniejszych problemów z wypełnieniem miejsc. W tym roku, po pięciu latach, wypuścimy na rynek naszych pierwszych magistrantów. Jest więc powód do zadowolenia.
TŚ: W jakich zawodach znajdą pracę absolwenci kierunku OŹEiGO?
AD: Trudno tutaj wymienić konkretne zawody, więc odpowiem, wskazując pewne obszary potencjalnych miejsc pracy. Według mojego rozeznania i wiedzy najbliższe lata będą oznaczać nadal intensywny rozwój odnawialnych źródeł energii, ale w mniejszej skali. Mam na myśli instalacje dedykowane dla budownictwa mieszkaniowego i jednorodzinnego czy ukierunkowane na wykorzystanie lokalnych zasobów i możliwości.
Zwiększenie efektywności energetycznej i samowystarczalność energetyczna małych obiektów to zagadnienia tworzące bardzo duży rynek pracy. Tutaj widzę perspektywy rozwoju firm i miejsce pracy dla naszych absolwentów.
Podobnie jest w tematyce gospodarki odpadami, która w Polsce dopiero się rozwija. Zagospodarowanie odpadów, ich utylizacja i recykling czy produkcja paliw alternatywnych i innych wartościowych produktów, to bardzo szeroka dziedzina także związana z ochroną środowiska. Tu również potrzebni są i będą specjaliści.
Wśród wyzwań stojących przed specjalistami z sektora ochrony środowiska nadal są systemy i
Poza tym na znaczeniu będzie zyskiwać umiejętność łączenia wiedzy teoretycznej z doświadczeniem praktycznym. Dyplom sam w sobie nie gwarantuje już znalezienia dobrej pracy...
Druga część wywiadu z panem dr inż. Arkadiuszem Dyjakonem zostanie opublikowana w piątek 29 stycznia. Nasz ekspert opowie o tym, czy na kierunku OŹEiGO student może zdobyć także wiedzę praktyczną, a także zdradzi, jakich specjalistów brakuje dziś na rynku pracy związanym z ochroną środowiska.
Rozmawiała Ewa SzekalskaDziennikarz