
Szacuje się, że średnia miesięczna opłata za odbiór odpadów wynosiła w 2018 roku 9 zł na osobę, tymczasem powinna wynosić 14 zł. Jak tłumaczono podczas konferencji „Dlaczego zapłacimy więcej za gospodarkę odpadami?”, wynika to ze stosowania przez gminy w przetargach w ostatnich latach kryterium najniższej ceny.
Nawet 22 zł na osobę - dlaczego będzie drożej?
Przyjęte w zeszłym roku regulacje prawne dotyczące gospodarki odpadami miały na celu uszczelnienie systemu oraz eliminację nieprawidłowości w gospodarce odpadowej. Jak podają eksperci związani z Forum Gospodarki Odpadami, skądinąd słuszne obostrzenia, mogą przyczynić się do wzrostu cen za odbiór odpadów nawet o około 30 proc. - Wynika to z faktu, że (…) wymagania dotyczące gospodarki odpadami rosną i tak zwane tanie zagospodarowanie znika – mówił przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej Krzysztof Kawczyński. Nowelizacja ustawy o odpadach i ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska wprowadza bowiem nowe wymagania dotyczące magazynowania, składowania i monitorowania odpadów, pojawiły się także nowe obostrzenia dotyczące ochrony przeciwpożarowej. Jak mówiono – to kosztuje.
Więcej o zmianach w systemie gospodarowania odpadami pisaliśmy tutaj.
Jak przekonywali eksperci, nowe wymagania i standardy nie są jedyną przyczyną rosnących kosztów w gospodarce odpadami. Na wzrost opłat o kolejne 30 proc. wpłynie eliminacja nieprawidłowości, a o 36 proc. reakcja rynku na te zmiany – przekonywał Kawczyński. Zgodnie z szacunkami Forum Gospodarki Odpadami przewidywana średnia opłata w 2019 r. wynosić może nawet 22 zł na osobę.
- Gospodarka odpadami kosztuje, nie uciekniemy od tego (…). Podstawowym składnikiem kosztowym są dwa elementy, czyli koszty zbierania i koszty zagospodarowania. Każda dodatkowa frakcja, a jak wiemy tych frakcji pojawiło się więcej, wymaga oddzielnego przejechania samochodem całej trasy, to automatycznie przekłada się na koszty systemu – powiedział Piotr Szewczyk, przewodniczący Rady RIPOK.
Konsekwencje nowych wymagań to nie jedyna przyczyna wzrostu cen
Jak wskazywał Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP, około 30 proc. społeczeństwa w sposób świadomy lub nieświadomy nie ponosi opłat za odbiór odpadów. - Generuje to dodatkowe koszty dla pozostałej części społeczeństwa – mówił. - System nie działa w oderwaniu od sytuacji ekonomicznej. Koszty energii, koszty paliwa, oczekiwania płacowe, wymogi co do sprzętu, który jest niezbędny u przedsiębiorców, wszystko to dyktuje benchmarking cen – dodał Świętalski.
Rozszerzona odpowiedzialność producenta może pomóc zaoszczędzić
Zdaniem ekspertów zrzeszonych w Forum Gospodarki Odpadami koszty funkcjonowania gospodarki odpadami, należy i można zdecydowanie ograniczyć. Przeniesienie części kosztów na wytwórców opakowań może stać się realnym narzędziem hamującym wzrost opłat ponoszonych przez mieszkańców. - W Polsce bez włączenia do systemu gospodarki odpadami mechanizmu rozszerzonej odpowiedzialności producenta nie unikniemy dalszych podwyżek – powiedział Tomasz Uciński, prezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami.
- Rozszerzona odpowiedzialność producentów praktycznie nie funkcjonuje – mówiono. Obecnie aż 70 proc. ogólnej masy odpadów stanowią odpady opakowaniowe, zdaniem ekspertów wyegzekwowanie od przedsiębiorców z tego sektora nawet 2 groszy od opakowania mogłoby łącznie dać około 2 mld zł. Kwota ta mogłaby pokryć część kosztów związanych ze zbiórką i zagospodarowaniem odpadów.
Eksperci przekonywali, że odpowiednie skalkulowanie opłaty za zbieranie i ponowne przetworzenie odpadów oraz bezpośrednie wliczenie jej w cenę produktu pozwoliłoby w znacznym stopniu zahamować wzrost ponoszonych przez mieszkańców opłat za odbiór odpadów, motywując jednocześnie przedsiębiorców z branży opakowaniowej do wdrożenia zasad ekoprojektowania.

Dziennikarz, inżynier środowiska
