
W miarę jak na świecie przybywa miast, maleje liczba obszarów podmokłych. W okresie 1900-2008 ich liczba zmniejszyła się o 64 proc. Wzrost zapotrzebowania na grunty wiąże się z osuszaniem lub wypalaniem mokradeł i przeznaczaniem ich pod zabudowę, często traktuje się je też jako nieużytki, miejsca składowania odpadów.
Nieocenione z walce z powodzią i … ze stresem
Konwencja Ramsarska zwraca uwagę, że mokradła(1) mają bardzo duże znaczenie dla miast, pełniąc różnorodne usługi systemowe. Zmniejszają ryzyko powodzi, działając jak gigantyczne gąbki, które wchłaniają i przechowują wodę. W rejonach przybrzeżnych słone mokradła i lasy mangrowe działają jako bufor przy wezbraniach sztormowych. Sprzyjają one odnawianiu zasobów wody pitnej, bo filtrują wodę, która przenika do wód gruntowych, przy czym same mogą także stanowić źródło wody pitnej. Częstokroć stają się też miejskimi enklawami zieleni, oferując mieszkańcom przestrzeń rekreacyjną i kontakt z bogatą florą i fauną. Dodatkowo mokradła miejskie nawilżają i schładzają powietrze w miastach, przynosząc ulgę zwłaszcza w czasie upałów. To dla mieszkańców ważne, gdyż badania potwierdzają, że obcowanie z przyrodą zmniejsza stres i poprawia stan zdrowia. Ostatecznie, tereny wodno-błotne przyciągają także turystów, a turystyka jest, jak wiadomo, istotnym źródłem zatrudnienia.
Kiedyś rzeki odprowadzały ścieki, dziś pełnią funkcje rekreacyjne
Te funkcje mokradeł są o tyle ważne, że liczba ludzi zamieszkujących miasta stale wzrasta. Wiele miast rozwijających się w sposób zrównoważony już zaczyna zauważać korzyści płynące z zachowania i pielęgnowania rzek, jezior i bagien na swoich terenach. Podczas gdy w XIX w. i dużej części XX wieku uważano, że rzeka może miastu służyć co najwyżej do odprowadzania ścieków (np. warszawski Potok Służewiecki), od niedawna (wraz z rozwojem oczyszczalni ścieków) ta tendencja zaczyna się odwracać. Na przykład kilka lat temu odkryto na nowo potok Hovinbekken w Oslo czy potok Deininghauser Bach w Zagłębiu Ruhry. Utworzone wzdłuż nich bulwary zaczęły pełnić funkcję rekreacyjną. Z kolei w Zagłębiu Ruhry, w Dortmundzie, w miejscu huty utworzono sztuczne jezioro Phoenix. Podobnie od niedawna rozwijają swoje bulwary rzeczne Wrocław czy Warszawa.
Naukowcy wspólnie dla mokradeł
Jak co roku z okazji rocznicy uchwalenia Konwencji Ramsarskiej o Ochronie Obszarów Wodno-Błotnych, także i w tym roku Wydział Biologii UW oraz Centrum Ochrony Mokradeł organizują w dniu jutrzejszym, 3 lutego, obchody tego święta. Dzień później, w niedzielę, zapraszają również na wycieczkę po mokradłach Warszawy. Hasło przewodnie tegorocznych obchodów to: „Mokradła dla zrównoważonej przyszłości miast”.
Naukowcy sygnalizują, że dla zrównoważonej przyszłości miast powinno się zachowywać, odtwarzać i chronić miejskie mokradła, w tym uwzględniać je w planowaniu przestrzennym i włączać samych mieszkańców w zarządzanie nimi.
Zwracają uwagę, że rozwój zabudowy wciąż niestety często wiąże się z pokrywaniem gruntu nieprzepuszczalną warstwą betonu czy asfaltu na potrzeby dróg czy parkingów (a wystarczyłoby ją zastąpić betonową kostką lub płytami granitowymi). W parkach miejskich natomiast często przeznacza się zbyt duże tereny na pokryte nieprzepuszczalną nawierzchnią obiekty sportowe czy rozrywkowe.
Naukowców niepokoją również rządowe plany rozwoju żeglugi śródlądowej, bo w warunkach polskich wykorzystanie rzek do międzynarodowego transportu towarowego każdorazowo wiąże się z przekształceniem koryta rzeki i jej doliny. A to oznacza nieodwracalne zniszczenie ekosystemów rzek.

Dziennikarz