Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

Odlot Orlenu

Zwolnienie Daniela Obajtka koncentruje nasz wzrok na głównej osobie spektaklu. Dla mnie ciekawsze są dekoracje. Bo dziś Orlen to nie to samo co PKN Orlen w 2018 roku. Czy to gorzej?

   Powrót       06 lutego 2024       Energia   
Dr Wojciech Szymalski
prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju

Orlen symbolicznie zrzucił w 2023 roku (1)poprzedzającą jego nazwę frazę Polski Koncern Naftowy. Czy to oznacza, że przestał być koncernem? Absolutnie nie. Orlen to dziś koncern w znacznie większym tego słowa znaczeniu. To koncern międzynarodowy. Forma działalności, którą dotychczas kojarzyliśmy głównie inwestorami zagranicznymi. W ciągu ostatnich kilku lat Orlen zaczął intensywnie inwestować za granicą z udziałem polskiego kapitału. Jednak wraz z odrzuceniem swojego przedrostka Orlen nie przestał także być naftowy.

Ekspansja jak każda inna

W myśl teoretycznych opracowań ekonomii gospodarczej przedsiębiorstwu krajowemu może się opłacać rozpocząć ekspansję zagraniczną. Bywa ku temu co najmniej kilka okazji. Jedną z nich jest lokalizacja i własność Orlenu w Polsce. Nie ma co ukrywać, że Polska jest największym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej (nie licząc Ukrainy i Rosji, a Niemcy zaliczając do Europy Zachodniej). Więc to właśnie w Polskiej firmie możliwe jest wytworzenie relatywnie większego kapitału niż w firmach krajów sąsiadujących, takich jak Litwa, Słowacja czy Czechy, a ostatnio także Austria. Skoro zatem taki kapitał jest, to można kupić za niego mniejsze firmy paliwowe, które dotychczas przynosiły zysk swoim właścicielom, a teraz będą przynosić go kupującemu.

Drugim zasobem, który Orlen posiada z racji swojej lokalizacji w Polsce jest dostęp do morza. Ten niepozorny zasób jest dla krajów takich jak Słowacja, Czechy czy Austria niedostępny. Właśnie tą drogą morską wędruje do Europy, w tym także do Orlenu, zwłaszcza po przejęciu Rafinerii Gdańskiej działającej pod marką Lotos, prawie cała ropa naftowa z krajów ją wydobywających. Nie ma innej drogi. A skoro tak, to ponieważ po jej przywiezieniu opłaca się ropę od razu przetworzyć na docelowe produkty i dopiero potem przewieźć na rynki docelowe, Orlen posiada przewagą nad przedsiębiorstwami w innych krajów, ponieważ zawsze będzie wobec nich głównym dostawcą produktów naftowych. A zawsze bardziej opłaca się realizować dostawy pod własną marką, niż pod marką kontrahenta.

Innym czynnikiem, który może być kluczowy dla Orlenu przy dalszej ekspansji, jest niski koszt produkcji produktów naftowych. Niski w relacji do kosztów osiąganych w krajach nie tylko nie posiadających dostępu do morza, ale także do tych o wyższym poziomie płac w stosunku do Polski. Możliwe, że jest on niższy także w stosunku do tych, gdzie jest wyższy poziom opodatkowania produkcji szkodliwej dla środowiska. Tak, tak. Mimo iż jesteśmy w Unii Europejskiej, gdzie teoretycznie wszystkie obciążenia środowiskowe powinny być takie same, to jednak dziwnym trafem jak jedziemy do krajów Europy Zachodniej prawie zawsze benzyna jest tam droższa niż w Polsce. Przypadek?

Orlen w zagrodzie

Tak oto dochodzimy do miejsca, w którym zaczyna się kwestia tego czy ekspansja międzynarodowej korporacji Orlen będzie korzystna czy szkodliwa dla środowiska naturalnego? Zanim zaczniemy te rozważania warto zwrócić uwagę, że korporacje międzynarodowe często prowadziły ekspansje na rynki zagraniczne właśnie po to, by uciec od niekorzystnego dla swojej działalności opodatkowania społecznego lub środowiskowego. Dlatego właśnie korporacje były i wciąż są oskarżane o wykorzystywanie taniej siły roboczej czy o nadmierne zanieczyszczanie środowiska w krajach, do których przeniosły swoją produkcję. Właśnie te oskarżenia były motorem dla stworzenia systemu odpowiedzialności społecznej biznesu, tzw.: CSR.

Póki co ekspansja Orlenu zamyka się w granicach Unii Europejskiej, gdzie standardy ochrony środowiska powinny być takie same we wszystkich krajach członkowskich. Wydaje się więc, że nie ma więc takiego zagrożenia jak w przypadku przenoszenia się produkcji innych korporacji międzynarodowych np. z USA czy Europy do Afryki. Jednak jest coś niepokojącego w tym, że w czasach aktywnej polityki klimatycznej taką ekspansję może rozpocząć i z powodzeniem kontynuować koncern, którego główny proces produkcyjny i produkt jest jednym z najbardziej szkodliwych dla klimatu: przetwórstwo ropy naftowej i spalanie jej pochodnych. A fe.

Orlen próbuje nas przekonać, że coś co jest ekologicznym grzechem, może być przekute w cnotę. Dlatego właśnie ekspansja Orlenu nie sprowadza się dziś jedynie do branży naftowej. Orlen rozpoczął – charakterystyczną także dla korporacji międzynarodowych z innych krajów świata – ekspansję wszerz. Przejmuje spółki z branż pokrewnych do jego głównej działalności – spółki energetyczne, reklamując to jako budowę koncernu multienergetycznego. Tak więc oprócz ropy naftowej, w portfelu energetycznym Grupy Orlen mamy dziś Energę produkującą energię także z węgla, czy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – handlujące gazem ziemnym. Niestety wszystkie te spółki wciąż nie produkują wiele z tego co znajduje się na liście zrównoważonych inwestycji stworzonej w Unii Europejskiej w ramach tzw.: Taksonomii(2).

Jednak w świecie polityki klimatycznej na przetwórstwie ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla wciąż można zarobić. Co więcej, zarobek ten jest dziś źródłem największego bogactwa na świecie od szejków arabskich zaczynając, na Orlenie kończąc. Dzięki temu zarobkowi Orlen stał się 155 przedsiębiorstwem na świecie(3) pod względem wielkości. Wielkość jego budżetu powoli zaczyna doganiać budżet Polski, co jest kolejnym sygnałem, że Orlen to korporacja ponadnarodowa. Pozostaje pytanie, czy bogactwo to zostanie wykorzystane dla dobra tego świata? Grupa Orlen deklaruje, że tak i co więcej że w 2050 roku osiągnie neutralność klimatyczną(4).

Plan odlotu

Na razie aktywa odnawialne Grupy Orlen to zaledwie niewielki ułamek tego co ona sobą reprezentuje. Znajdują się one w duże mierze w Grupie Energa, która poza węglem i gazem ziemnym, inwestuje także w elektrownie słoneczne na lądzie(5) oraz jest właścicielem największej elektrowni wodnej w Polsce we Włocławku. Ponadto to spółka Baltic Power(6), której celem jest otwarcie pierwszych elektrowni wiatrowych na wodach Bałtyku. Co ciekawe cel ten prawdopodobnie zostanie osiągnięty częściowo za środki publiczne. Mianowicie znaczne wsparcie dla projektu tych elektrowni wiatrowych zostało zaplanowane w ufundowanym przez Unię Europejską Krajowym Planie Odbudowy dla Polski. Ma to być tani kredyt w wielkości – dziś dla Orlenu to bagatela – 3,5 mld złotych.

Właśnie związki Orlenu ze Skarbem Państwa są nie od dawna przedmiotem specjalnej troski. To co wiadomo na pewno, że 49,9% udziałów w Grupie Orlen posiada Skarb Państwa. Grupa Orlen chwaliła się także głośno od kilku lat tym, ile środków odprowadziła do Skarbu Państwa za pomocą różnych mechanizmów. Jednak nie można tego nie uznać za swoisty greenwashing wobec odbiorców tych informacji. To tzw.: grzech nieistotności, bo nie może być uznane za cnotę coś, co dzieje się na mocy przepisów, a nie z własnej woli przedsiębiorcy. Dlatego na pewno ciekawsze jest to, czego nie wiadomo na temat związków Grupy Orlen ze Skarbem Państwa, a może nawet z szeroko rozumianą klasą polityczną. Ale niejeden koncern międzynarodowy takie niejawne związki miał.

Zrozumiem zatem, jeśli nie zainteresuje Was informacja, jawnie przedstawiona na stronach Orlenu, że w praktyce od 2015 do 2021 roku emisje dwutlenku węgla w Grupie wzrosły o 30%(7), choć na tle innego rodzaju zanieczyszczeń był to jedyny znacząco rosnący składnik. Szkoda, że nie zostały one pokazane w odniesieniu np. do wartości sprzedanych produktów, bo to co dziś widać może być wynikiem li tylko ekspansji zagranicznej koncernu. Druga nieinteresująca informacja, to że Grupa Orlen do 2030 roku chce ograniczyć te emisje o 20% z działalności rafineryjnej i petrochemicznej i o 33% z produkcji energii. Nie jest to niestety 55% jak chciałaby Unia Europejska na mocy pakietu Fit for 55, ani 65% jak chciałyby środowiska naukowe(8) i pozarządowe wskazujące na warunki Porozumienia Paryskiego.

Szczęśliwej drogi

Niezależnie od wyników różnych śledztw, Orlen na pewno pozostanie z nami na dłużej. Pozostanie też koncernem międzynarodowym. Koncernem naftowym już nie jest, ale składam mu życzenia, by w przyszłości został koncernem neutralnym klimatycznie. Do tego jeszcze daleko.

Dr Wojciech Szymalski

Poglądy zawarte w materiale są osobistą opinią autora i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Redakcji i Wydawcy.

Przypisy

1/ https://www.bankier.pl/wiadomosc/PKN-Orlen-to-juz-historia-Spolka-zmienila-nazwe-8572312.html2/ https://ec.europa.eu/sustainable-finance-taxonomy/taxonomy-compass3/ https://energia.rp.pl/paliwa/art37344821-nowy-wspanialy-orlen-zbudowalismy-155-koncern-na-swiecie4/ https://raportzintegrowany2021.orlen.pl/srodowisko-i-klimat/odpowiedzialnosc-za-klimat/5/ https://grupa.energa.pl/otoczenie/spoleczna_odpowiedzialnosc/Klimat6/ https://balticpower.pl/7/ https://raportzintegrowany2021.orlen.pl/strategia/esg/klimat/8/ https://www.chronmyklimat.pl/klimat/1041-lepszy-bylby-pakiet-fit-for-15-stc

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Jak modelować polski system energetyczny (15 kwietnia 2024)Maksimum 5 ton metanu na 1000 ton węgla od 2027 r. PE przyjmuje nowe przepisy (15 kwietnia 2024)Miliony przyszłych ofiar potentatów branży naftowo-gazowej? Pytania o Shell, BP i innych (05 kwietnia 2024)Emisje w 2023 r. urosły, ale wolniej niż rok wcześniej. IEA z nowym raportem (04 marca 2024)Średnia aktywność sektorów energochłonnych w Polsce spadła o 6,4 proc. w ciągu 2 lat. Sondaż PIE (29 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony