Mówiąc o miksie energetycznym mamy zwykle na myśli strukturę wytwarzania energii na poziomie kraju. Tymczasem realizacja zaprojektowanych na poziomie centralnym regulacji spada na barki samorządów terytorialnych, które dwoją się i troją, by osiągnąć zakładane efekty. W praktyce więc każda gmina i każdy powiat ma swój własny miks energetyczny. Dlatego wymiana doświadczeń pomiędzy architektami lokalnych systemów energetycznych jest kluczowa.
Pionierzy lokalnej energetyki
Dzięki wytężonej pracy wielu osób powoli zmienia się w Polsce oblicze lokalnej energetyki. Utworzenie grupy kapitałowej krakowskich przedsiębiorstw komunalnych umożliwiło na przykład realizację wielu kluczowych dla regionu przedsięwzięć, m.in. konwersję lokalnych kotłowni węglowych na paliwo gazowe, modernizację sieci cieplnej i wodociągowej oraz budowę kanałów przełazowych. Zdaniem Ryszarda Langera, Prezesa Zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego, efekt „grupy kapitałowej” można wykorzystać również w innych miejscach w Polsce. - Nasz sukces może powtórzyć każdy. Wystarczy dobra współpraca z lokalnymi włodarzami, którzy są właścicielami spółek – dodaje.
Z kolei w Gdyni planuje się budowę instalacji fotowoltaicznej na zadaszeniach zajezdni trolejbusowej, zakup osiemdziesięciu pięciu sztuk niskoemisyjnego transportu miejskiego oraz dalszą termomodernizację budynków użyteczności publicznej. Tylko te wspomniane wyżej trzy inwestycje pozwolą miastu zredukować emisję dwutlenku węgla o ok. 5300 Mg w skali roku. Gmina już dziś jest właścicielem prawie połowy oświetlenia miejskiego, co pozwala na kontrolowanie opłat za energię elektryczną i zakup energii na potrzeby oświetlenia w drodze przetargu.
Mamy od kogo się uczyć
W Polsce nadal wiele jest do zrobienia. Dobrych przykładów dostarczają na szczęście bardziej dojrzałe i doświadczone samorządy z zachodniej Europy, gdzie lokalne systemy energetyczne buduje się od wielu lat. Położona w Bretanii francuska aglomeracja Brest własnym wysiłkiem wybudowała źródła szczytowe, instalację termicznego przekształcania odpadów komunalnych, a także zaczęła wykorzystywać do produkcji ciepła zrębki drewna lokalnego pochodzenia. Z kolei w Tuluzie, lokalne władze realizują program budowy całkowicie nowej sieci ciepłowniczej, dzięki któremu powstanie aż trzydzieści sześć kilometrów nowych sieci oraz ponad sto trzydzieści węzłów ciepłowniczych.
– Nie musimy wytwarzać więcej energii. Czasami wystarczy, byśmy jej więcej oszczędzali – przekonywała w Gdyni Sylvie Mingant z Działu Energetycznego Metropolii Brestu. - Lokalne systemy energetyczne to już nie ideologia, ale zwyczajnie nowe rozwiązanie na nowe czasy – dodaje Ryszard Langer.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik Tekst powstał w ramach projektu Eco-Miasto, którego celem jest rozpowszechnienie i wdrażanie w polskich gminach dobrych praktyk w zrównoważonym rozwoju. Projekt organizowany jest przez Ambasadę Francji w Polsce i Centrum UNEP/GRID-Warszawa. Teraz Środowisko jest wieloletnim patronem medialnym projektu.