Podczas wspólnego posiedzenia parlamentarnych zespołów: Zerwij z plastikiem oraz ds. Przemysłu Chemicznego posłowie dyskutowali na temat wyzwań stojących przed branżą w dobie rosnącej u konsumentów świadomości ekologicznej. W trakcie rozmów nie zabrakło gorzkich słów pod adresem przyjętej w tym miesiącu dyrektywy 2019/904 w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko, a także procedowanej przez Sejm nowelizacji rozszerzającej tzw. opłatę recyklingową na torebki foliowe o grubości powyżej 50 mikrometrów. – Nie sprzeciwiamy się ochronie środowiska, ale jako branża apelujemy o rozwagę w przyjmowaniu przepisów krajowych. Nie starajmy się za wszelką cenę być mądrzejsi od Papieża i nie wprowadzajmy środków zbyt drastycznych – prosił w Sejmie Janusz Modzelewski z firmy Kompol, producent i dystrybutor opakowań z tworzyw sztucznych.
Polska tworzywami sztucznymi stoi
Krajowy przemysł chemiczny bryluje w Europie w co najmniej kilku obszarach. – Wiedziemy prym przede wszystkim w sektorze stolarki otworowej. Jesteśmy niekwestionowanym liderem w produkcji okien i drzwi z tworzyw sztucznych, a także tzw. folii stretch. Tej drugiej produkujemy dwukrotnie więcej, niż jesteśmy w stanie wchłonąć krajowym popytem. Reszta to nasz produkt eksportowy – chwalił się Robert Szymon z Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych. Efektem szybkiego rozwoju są m.in. poczynione w ostatnich latach nakłady inwestycyjne w nowoczesne maszyny i zwiększone zatrudnienie. Znakomite wyniki mogą się jednak pogorszyć za sprawą przygotowanych w Brukseli i Warszawie regulacji.
Nie znamy dnia ani godziny
Przyjęta w czerwcu br. w ekspresowym tempie dyrektywa zakazująca obrotu aż dziesięcioma różnymi produktami plastikowymi jednorazowego użytku wzbudza emocje w całej Europie. Jak każda dyrektywa wskazuje ona jednak wyłącznie na cel, do którego realizacji zobowiązane zostały wszystkie państwa członkowskie. Teraz od każdego z nich indywidualnie zależeć będzie poprzez jakie mechanizmy krajowe to się stanie. Polscy przedsiębiorcy z branży chemicznej, nauczeni ostatnim doświadczeniem z wprowadzania tzw. opłaty recyklingowej za torby foliowe, obawiają się, że polski ustawodawca pójdzie we wdrażaniu tych przepisów o kilka kroków za daleko. – Wprowadzona w 2018 r. opłata dawała nam de facto cztery miesiące na przygotowanie się. Przyjęliśmy ją jednak na klatę. Tymczasem teraz okazuje się, że wprowadzona zostanie kolejna danina [przyp. red. - rząd zaproponował przepisy rozszerzające opłatę recyklingową na torby o grubości powyżej 50 mikrometrów]. Takim działaniem nie chronicie Państwo środowiska, ale zarzynacie polski przemysł – żalił się jeden z przedstawicieli branży. Jego zdaniem dobrze prosperujące w ostatnich latach firmy poczyniły ogromne nakłady inwestycyjne. Tymczasem kolejne obostrzenia są dla nich zaskoczeniem i stawiają pod znakiem zapytania sensowność poniesionych w dobrej wierze inwestycji.
Emocje studził prezes Grupy Azoty S.A. Wojciech Wardacki który przekonuje, że głosy branży mówiące o rychłych zwolnieniach i upadkach firm są mocno przesadzone. – Nie jest tak źle. Firmy to odczują, ale snucie tak czarnych wizji nosi już znamiona psychozy – kwitował.
Zdaniem obecnych podczas posiedzenia przedstawicieli Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii najlepszym forum do przedstawienia swoich racji przez przemysł chemiczny jest aktualnie powołany przez ten resort Zespół ds. Konkurencyjności przemysłu chemicznego(1). Posłowie obiecali również, że w trakcie prac nad przepisami umożliwią przedsiębiorcom aktywny udział w pracach właściwych komisji.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Zespół ds. Konkurencyjności przemysłu chemicznegohttps://www.gov.pl/web/przedsiebiorczosc-technologia/zespol-ds-konkurencyjnosci-przemyslu