Prezydent Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego
W znacznej mierze to budynki są odpowiedzialne za naszą niezrównoważoną gospodarkę materiałową, zanieczyszczenie powietrza oraz zużycie wody. W książce „The HOK Guidebook to Sustainable Design”, Paul Hawken określił budynki jako miejsca, gdzie nie tylko pracujemy, żyjemy i śpimy, ale w które inwestujemy większość swojego kapitału – zarówno finansowego, jak i tego naturalnego.
Budynek budynkowi nierówny
Z jednej strony mamy do czynienia z budynkami, które zdecydowanie wysuwają się na czoło rankingów. Są to obiekty o najwyższej światowej klasie pod kątem szerokiego wachlarza zielonych (zrównoważonych) aspektów, potwierdzonych odpowiednimi certyfikatami typu LEED, BREEAM, DGNB, czy HQE. Z drugiej strony stoją te, które z trudem lub wcale nie nadążają za zmieniającymi się wymaganiami. Choć dla większości ludzi samo budownictwo energooszczędne jest tożsame z ekologicznym, zielonym czy zrównoważonym, to jest ono tylko częścią tego ostatniego, najszerszego postrzegania zagadnień ekologicznych, ekonomicznych czy też socjalnych, ocenianych przez w/w certyfikaty. Oprócz kwestii energooszczędności, ważna jest też przecież oszczędność wody, racjonalne wykorzystanie zasobów materiałowych, wpływ na otoczenie, zrównoważona lokalizacja, rozwiązania sprzyjające ograniczeniu transportu samochodowego, zastosowanie rozwiązań innowacyjnych, zdrowie, komfort, czy samopoczucie użytkowników.
Nie budujmy na „tu i teraz”
Analiza LCA to ocena cyklu życia, której poddawać możemy m.in. indywidualne produkty (np. materiały budowlane). Polega ona na ocenie efektów środowiskowych podczas całego cyklu życia produktu od momentu pozyskania surowców do jego produkcji, aż do jego utylizacji. Ma ona na celu wzrost efektywnego zużycia zasobów i zmniejszenie obciążeń środowiska. Jednym z podstawowych czynników jest tutaj - ponownie - czas użytkowania produktu. Trwałość poszczególnych rozwiązań oraz czas ich wpływu na środowisko i użytkowników są więc z punktu widzenia analizy LCA bardzo istotne. Przykładowo, trwałość wykończeń wewnątrz budynku (związane ze zmianą wykładzin, malowaniem, wymianą sufitów podwieszanych) przewiduje się w projekcie średnio na ok. 10 lat. Z kolei trwałość systemów (wentylacji, klimatyzacji, ogrzewania, czy instalacji sanitarnych) na około 20-25 lat. Sam budynek projektuje się na około 50 lat, zaś infrastrukturę komunikacyjną na 100 lub więcej lat. Sposób, w jaki budujemy miasta będzie wpływał na przyszłe pokolenia średnio przez ponad 500 lat. Dlatego tak istotne jest zielone i zrównoważone podejście do tych zagadnień projektowych, które będą oddziaływać najdłużej na nas i na przyszłe pokolenia. Dlatego przyszłość budownictwa to coraz większa uwaga poświęcona zagadnieniom środowiskowym.
Budynki, pełniąc tak istotną rolę w naszym życiu, będą z całą pewnością jedną z głównych szans wyjścia z problemów stojących przed ludzkością. Dotyczy to nas wszystkich. Dlatego każdy musi zacząć od „własnego podwórka” i na taką skalę, jaka jest w jego zasięgu.
Rafał Schurma