Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Walka o wolny rynek w odpadach trwa: będzie przełom?

To, czy in-house w odpadach stanie się normą w polskich gminach, będzie zależało w dużej mierze od wyroku Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie odbioru odpadów w stolicy przez należącą do miasta spółkę MPO.

   Powrót       21 maja 2018       Odpady   

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w ramach nowego systemu od ponad czterech lat obsługuje mieszkańców stolicy w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów. Wywozi śmieci z 10 dzielnic zamieszkanych przez około 1 mln osób i ma 58 proc. rynku (Warszawę zamieszkuje łącznie ponad 1,7 mln osób). Pozostałą część miasta obsługują spółki Suez i Lekaro. Decyzją warszawskiego magistratu, w latach 2019-2022 odbiór i zagospodarowanie odpadów będą należeć do MPO.

Brak przesłanek do zastosowania in-house?

Chyba, że Krajowa Izba Odwoławcza zgodzi się z argumentami firmy „BYŚ” Wojciech Byśkiniewicz, która wraz z Suezem złożyła do KIO odwołanie od decyzji zamawiającego dotyczącej powierzenia odbioru odpadów MPO. Zdaniem przedsiębiorców, zamawiający nie uzasadnił właściwie wyboru trybu in-house w tym przypadku. Przesłanki do udzielenia zamówienia w takim trybie można znaleźć w art. 67 ustawy Prawo zamówień publicznych, ale niestety są one dość niejasne. Jak wskazuje Karol Wójcik, który reprezentuje firmę Byś oraz przewodniczy radzie programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami, niejasności powstają z powodu dwóch tzw. nieostrych wyrażeń zawartych w ustawie: „wiarygodne prognozy handlowe” i „reorganizacja”.

Jak czytamy w odwołaniu skierowanym do KIO, zamawiający bezpodstawnie przyjął, że MPO przeprowadziło reorganizację - dlatego dane dotyczące średniego przychodu spółki za trzy poprzednie lata są niedostępne albo nie można ich wykorzystać do obliczenia procentu działalności na rzecz zamawiającego. W takim przypadku procent działalności ustala się za pomocą wiarygodnych prognoz handlowych. A tych z kolei, zdaniem odwołujących się wykonawców, brakuje.

MPO może na dziś zapewnić odbiór 60 proc. odpadów

Ponadto, jak twierdzi Karol Wójcik, miejska spółka jest do zadania w ogóle nieprzygotowana pod względem infrastruktury, a mieszkańcy już dziś narzekają na jakość usług, która w przyszłości może jeszcze się pogorszy. Z tymi zarzutami nie zgadza się MPO. Jak odpowiada nam rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Wiesława Rudzka, badania prowadzone przez niezależną firmę wskazują jednoznacznie, że ponad 85 proc. mieszkańców ocenia dobrze lub bardzo dobrze poziom świadczonych przez MPO usług. A jak spółka widzi przyszłość? - Należy wziąć pod uwagę, że zmianie ulega system świadczenia usług, polegający na rozdzieleniu zagospodarowania od odbioru odpadów – podkreśla rzecznik MPO i dodaje: w kwestii odbioru MPO dysponuje dzisiaj potencjałem na poziomie obsługi 60 proc. strumienia odpadów wytwarzanych przez warszawiaków. Pamiętać należy jednak, że zmiany w zakresie prawa, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska, wymuszają doposażenie wszystkich podmiotów - nie tylko MPO - w dodatkowy sprzęt do odbioru nowych frakcji odpadów (...). Nowe frakcje zbierane selektywnie to dodatkowe pojazdy i niezbędni pracownicy do ich odbioru.

Jeśli zaś chodzi o zagospodarowanie odpadów, dowiadujemy się, że potencjał MPO w przyszłym roku ma ulec ograniczeniu. - Oznacza to, że odpady zostaną zagospodarowane w wybranych w drodze przetargu instalacjach. Równolegle spółka jest w procesie rozbudowy instalacji termicznego unieszkodliwiania odpadów, której finalna przepustowość wyniesie 305 200 Mg/rok oraz zintegrowanej z nią instalacji do doczyszczania selektywnej zbiórki – informuje rzecznik miejskiej spółki.

Koszty będą rosły

Wartość całego zamówienia publicznego (odbiór i zagospodarowanie odpadów) to niemal 528 mln zł netto, ale to tylko kwota szacunkowa, punkt wyjścia do negocjacji. Ostatecznie może zatem wzrosnąć. I to właśnie kolejny argument odwołujących się przedsiębiorców. Jak wskazują, zakup sprzętu i zatrudnienie dodatkowych ludzi wiązać się będzie ze zwiększonymi kosztami w przyszłości. Argumentują, że takie dodatkowe koszty nie powstałyby, gdyby część zamówienia powierzono innym wykonawcom, którzy mają już sprzęt, ludzi i bazy niezbędne do wykonania zamówienia. MPO zwraca uwagę, że dodatkowe koszty i tak by powstały. - Trudno oczekiwać, że rosnące wymogi w zakresie przede wszystkim zagospodarowania odpadów da się zrealizować w ramach obecnych kosztów. Również odbiór selektywnej zbiórki (nowe frakcje odpadów, większa częstotliwość odbioru w zakresie frakcji bio) jest niemożliwy do zrealizowania na poziomie dzisiejszych kosztów – podkreśla Wiesława Rudzka.

Członkowie Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami stawiają sobie jednak wyraźny cel: walkę o wolny rynek. - Chcemy, by zamówienia były udzielane w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji i równe traktowanie wykonawców oraz zgodnie z zasadami proporcjonalności i przejrzystości - tak jak zapisano w ustawie Pzp – mówi Karol Wójcik.

Stolica wyznaczy trendy

Takie samo stanowisko prezentuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który w wydanym właśnie memorandum(1) apeluje o zmianę i uszczelnienie przepisów tak, by samorządy nie mogły całkowicie swobodnie powierzać własnym spółkom zamówień w trybie bezprzetargowym. Zwraca uwagę, że postępowanie samorządów – jeśli stanie się regułą – negatywnie wpłynie na skłonność przedsiębiorców do inwestowania.

Jest prawdopodobne, że jeśli wyrok KIO dotyczący odbioru śmieci w Warszawie będzie korzystny dla MPO, wówczas nadużywanie in-house przez gminy stanie się regułą. – Będzie to oznaczać, że ustawowe obostrzenia w zakresie in-house są fikcją, bo Warszawa jest dziś modelowym przykładem samorządu, który ich nie spełnia. I jeśli jeszcze teraz jacyś włodarze gmin mają skrupuły przed przekazaniem tego zamówienia z wolnej ręki swojej spółce, to szybko przestaną je mieć – podkreśla Wójcik.

Ewa Szekalska: Dziennikarz Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Przypisy

1/ Memorandum Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ws. nadużywania regulacji dot. zamówień in-house
http://zpp.net.pl/memorandum-zpp-ws-naduzywania-regulacji-dot-zamowien-in-house/

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Polska z ponad połową środków przeznaczonych na budowę infrastruktury tankowania wodoru (19 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)Inteligentne pojemniki na odpady. Świętochłowice (12 kwietnia 2024)Jak minimalizować biogazowe ryzyka inwestycyjne? (08 kwietnia 2024)Rzecznik MŚP pisze do Premiera w sprawie systemu kaucyjnego (04 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony