Wybudowany i wyposażony kosztem ok. 112 mln zł Park Wodny Tychy dzięki zasilaniu energią pochodzącą z biogazu oraz unikalnej formule organizacyjnej ma być nawet o jedną czwartą tańszy w utrzymaniu od innych tego typu obiektów. Otwarcie aquaparku zaplanowano na 30 kwietnia.
We wtorek oficjalnie zaprezentowano inwestycję, której projektowanie rozpoczęło się jesienią 2010 r. Budowa ruszyła pięć lat później. Inwestorem było Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej (RCGW) w Tychach, do którego należy też miejska oczyszczalnia ścieków.
Aquapark zasilany biogazem
Tyska oczyszczalnia ścieków, gdzie produkowany jest biogaz na potrzeby parku, od kilku lat jest samowystarczalna energetycznie. Miesięczna produkcja energii odnawialnej przekracza poziom zużycia energii na potrzeby własne aż o 150 proc. To najlepszy wynik przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego w Polsce i jeden z najlepszych w Europie. Teraz energia z biogazu zasili także aquapark.
W oczyszczalni powstaje biogaz, transportowany rurociągiem do aquaparku, gdzie służy do produkcji prądu i ciepła. To pierwsze w Polsce takie rozwiązanie w podobnych obiektach, służące obniżce kosztów. Gazu wystarcza na zasilenie w energię elektryczną i cieplną zarówno oczyszczalni, jak i parku wodnego, zaś nadwyżka trafia do sieci.
- To innowacyjne rozwiązanie w zakresie dostarczania energii wpisuje się w model gospodarki niskoemisyjnej, na którego realizacji szczególnie nam zależy – mówił we wtorek wiceprezydent Tychów Miłosz Stec, podkreślając unikatowość zastosowanego rozwiązania.
Utrzymanie parku tańsze o 20-25 proc. w porównaniu do podobnych obiektów
Dzięki zasilaniu biogazem z oczyszczalni aquapark nie zapłaci ok. 4,5 mln zł rocznie, które musiałby wydać na zakup prądu i ciepła. Dodatkowo ponad 1,2 mln zł zyskuje na tzw. zielonych certyfikatach, związanych z produkcją energii ze źródeł odnawialnych. Natomiast w sferze organizacyjnej oszczędności wynikają z tego, że park wodny nie jest samodzielną spółką, ale tzw. zorganizowaną częścią przedsiębiorstwa RCGW – tym samym odpada wiele kosztów administracyjnych.
Inwestor szacuje, że roczne utrzymanie aquaparku pochłonie ok. 16-17 mln zł – to około 20-25 proc. mniej, niż gdyby obiekt działał w klasycznej formule organizacyjnej i energetycznej. Ambicją zarządu jest, by koszty zostały pokryte przychodami. Jeżeli to się nie uda, różnicę ma pokryć samorząd Tychów w ramach tzw. umowy rekompensaty. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.