Coraz więcej miast – zarówno dużych metropolii, jak i mniejszych ośrodków – obiera sobie za cel wdrożenie idei smart city. Jak jednak wskazywano podczas IX Smart City Forum - „smart trzeba uszyć nie tylko na miarę potrzeb, ale i możliwości”.
Nic na siłę
Choć najnowocześniejsze technologie są niezwykle interesującymi rozwiązaniami, to zdaniem ekspertów niejednokrotnie mogą okazać się po prostu niepotrzebne. Dlatego też ważne jest wyznaczanie sobie celów zgodnych z rzeczywistymi potrzebami mieszkańców. – Nie możemy smart traktować wyłącznie w kontekście najnowocześniejszych technologii – podkreślał podczas Forum prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. - Wprowadzanie na siłę nowoczesnych rozwiązań niekoniecznie prowadzi do celu. Trzeba to robić mądrze, trzeba to robić w sposób przemyślany – dodał Tyszkiewicz. Podobnego zdania był prezydent m. st. Warszawy Rafał Trzaskowski. - Najważniejsze jest łączenie inteligentnego rozwoju miasta ze strategią jego rozwoju – mówił.
Jak wdrażać innowacje w mieście?
Dr Monika Mizielińska-Chmielewska, ekspert rynku nowych technologii z Media Trend, uważa, że miejskie innowacje „trzeba wprowadzać w taki sam sposób, jak wprowadza się innowacje w przedsiębiorstwach”, bez względu czy dotyczą gospodarowania odpadami, systemów zużycia energii, czy transportu miejskiego. - Czyli rozpocząć należy od zbadania potrzeb mieszkańców, czy ona [technologia – przyp. red.] jest w ogóle potrzebna – mówiła.
Jak prowadzić dialog z mieszkańcami?
Obecni na wydarzeniu włodarze miast zgodnie twierdzili, że wdrażanie idei smart city wymaga stałej komunikacji z mieszkańcami. Mizielińska-Chmielewska podkreślała, że obecnie istnieje wiele możliwości prowadzenia dialogu z mieszkańcami. Często wykorzystywanym w tym celu narzędziem są media społecznościowe. Jak zdradziła prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, na tę formę kontaktu z mieszkańcami poświęca każdego dnia około godziny. – To jest jeden z najlepszych sposobów na poznanie potrzeb mieszkańców – wyjaśniła.
– Kluczowe jest również podnoszenie kompetencji cyfrowych mieszkańców, dotyczy to zarówno ludzi młodych, jak i seniorów – dodała. Jak mówiono, jedną z możliwości ku temu są popularne obecnie uniwersytety trzeciego wieku. Starsi mieszkańcy, często nie rozumiejący zastosowań nowych technologii, mają tam okazję zapoznać się z korzyściami, jakie te za sobą niosą.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.