„Biznes i natura są ze sobą nierozerwalnie związane, a zaburzenie bioróżnorodności niesie poważne konsekwencje dla firm i całego ekosystemu, w którym działają. World Economic Forum szacuje, że ponad 44 biliony dolarów rocznej wartości ekonomicznej jest zagrożona zakłóceniami wynikającymi z utraty różnorodności biologicznej. W rzeczywistości, cała światowa wymiana handlowa i zachowanie ciągłości biznesu zależy od stanu przyrody” – takimi słowami Deloitte anonsuje publikację Nature and Business: Navigating Risks and Opportunities in a Changing Landscape przygotowaną we współpracy z firmą Respect Energy oraz w merytorycznym partnerstwie z UNEP/GRID Warszawa, Global Nature Fund i WWF Polska(1). Autorzy raportu przestudiowali związki między aktywnością ekonomiczną a środowiskiem naturalnym, przyjrzeli się konsekwencjom spadku różnorodności biologicznej dla poszczególnych sektorów gospodarki i ocenili stan wiedzy biznesu na temat kluczowych wyzwań oraz postawy przyjmowane przez firmy. Na potrzeby analizy przeprowadzono ankiety gromadzące odpowiedzi od przedstawicieli 91 przedsiębiorstw z 19 państw i 11 branż, w tym dyrektorów ESG oraz specjalistów ds. zrównoważonego rozwoju. Jak deklarują -autorzy, raport może – i powinien – stać się przyczynkiem do pogłębionej dyskusji o znaczeniu bioróżnorodności dla światowej gospodarki oraz namysłu nad skutecznymi metodami jej ochrony. - Wydaje się, że o ile biznes coraz lepiej radzi sobie z kwestiami klimatycznymi, o tyle bioróżnorodność pozostaje dla firm obcym zagadnieniem. Warto jednak pamiętać, że obydwa te obszary są ze sobą nierozerwalnie związane– skomentował prezes zarządu Respect Energy, Sebastian Jabłoński, dodając, że m.in. ze względu na wprowadzane w ostatnich latach regulacje prawne takie jak Taksonomia UE „kwestie środowiskowe stają się jednym z kluczowych czynników determinujących możliwości rozwoju współczesnej gospodarki”.
Czytaj też: Temat Miesiąca: Środowiskowe aspekty ESG w 2023
Wydry wystawiają rachunek – 0,5 bln dolarów
Naturalne ekosystemy, połączone siecią niezliczonych zależności, to niezbędny warunek ludzkiego rozwoju, tymczasem gwałtowny spadek różnorodności biologicznej postępuje na całym świecie – czytamy w raporcie. Wymieranie gatunków może odbijać się na funkcjonowaniu całych branż i społeczności, a degradacja środowiska grozi nie tylko gospodarczą zapaścią, ale i nadwątleniem zdrowia publicznego i konfliktami zbrojnymi. Według autorów 90% przypadków spadku bioróżnorodności w ciągu ostatnich 50 lat wynika z pięciu najważniejszych czynników – przekształceń środowiska lądowego i morskiego, eksploatacji zasobów naturalnych, zmian klimatu, rozpowszechnienia się gatunków inwazyjnych oraz zanieczyszczeń. Gospodarcze konsekwencje tych procesów raport obrazuje przykładem podwodnych lasów wodorostów, których kondycja zależy od populacji wydr morskich chroniących roślinność przed działaniem jeżowców – roczny wkład wodorostów w globalną gospodarkę w sektorach takich jak rybołówstwo i farmaceutyka stanowi ponad pół biliona dolarów. - O tym, jak mocno jako ludzkość zależymy od środowiska naturalnego i bioróżnorodności najlepiej świadczy to, że ponad połowa światowego PKB w znacznym stopniu opiera się o zasoby naturalne. Nic więc dziwnego, że spadek liczebności gatunków roślin, zwierząt i owadów został uznany za jedno z dziesięciu największych wyzwań dla ludzkości w najbliższej dekadzie - zwróciła uwagę lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i Europie Środkowej w Deloitte, Irena Pichola.
Dojrzałość rynku musi wzrosnąć
Autorzy raportu wzywają do precyzyjnej oceny wpływu poszczególnych gałęzi gospodarki na ekosystemy i wdrażania przyjaznych dla bioróżnorodności rozwiązań zarówno przez sektor prywatny, jak i publiczny. Jak jednak czytamy we wnioskach z badania, „dojrzałość rynku jest wciąż zbyt niska” i tylko 1 na 3 firmy uwzględnia różnorodność biologiczną przy ocenie ryzyka i istotności. Zrozumienie wpływu utraty bioróżnorodności na biznes jest „umiarkowanie dobre”, ale rzeczywiste działania w celu oceny i pomiaru tego wpływu podejmuje ograniczona liczba podmiotów. Jednym z głównych bodźców popychających firmy do zajęcia się tematem jest presja ze strony organów regulacyjnych czy inwestorów, a najważniejszą zachętą do działania jest zapewnienie zgodności polityki firmy z obowiązującymi przepisami. Jak podczas poświęconej prezentacji raportu konferencji prasowej 9 grudnia br. zauważyła doradczyni w zakresie zrównoważonego rozwoju w Deloitte, Katarzyna Średzińska, w 2023 r. opublikowano rekordową liczbę przepisów i ram prawnych dotyczących różnorodności biologicznej. Nacisków na zwiększanie zaangażowania ma doświadczać ok. 80% firm – 52% odpowiedzi wskazało na presję władz publicznych, 43% na presję udziałowców, 43% - społeczeństwa obywatelskiego, a 39% - konsumentów. 86% firm spodziewa się wzrostu tej presji – liderami w podejmowanych już działaniach ograniczających spadek bioróżnorodności są natomiast podmioty mające na nią równocześnie największy wpływ.
Czytaj też: ESRS E4, czyli bioróżnorodność i ekosystemy w raportowaniu zrównoważonego rozwoju
Przeszkodą koszty i oczekiwania finansowe
Jak czytamy, 63% przedsiębiorstw deklaruje gotowość na współpracę w celu wymiany wiedzy i dobrych praktyk związanych z bioróżnorodnością, 48% jest gotowych na działania w ramach własnych łańcuchów wartości, a 4/10 rozważa publiczne raportowanie o swoich działaniach w tym zakresie. 75% respondentów stwierdziło, że natychmiastowe działania mogą ograniczyć najgorsze skutki utraty różnorodności biologicznej, 1/5 stwierdziła jednak, że na naprawę szkód jest już za późno. Danych na temat bioróżnorodności nie gromadzi ponad 60% zbadanych podmiotów. Jako jedno z narzędzi ułatwiających systematyczną analizę oddziaływania na środowisko Sebastian Jabłoński wymienia rekomendacje TNFD (Grupy Roboczej ds. Ujawniania Informacji Finansowych Związanych ze Środowiskiem Naturalnym – ang. Taskforce on Nature-related Financial Disclosures). Wyzwaniem dla firm, które chcą mocniej angażować się w ochronę bioróżnorodności, mogą być koszty, na które zwróciło uwagę 31% respondentów, a także krótkoterminowe oczekiwania inwestorów i udziałowców (41% odpowiedzi). Wymieniając obszary o kluczowym znaczeniu dla ochrony bioróżnorodności, autorzy raportu piszą m.in. o ekonomicznych i politycznych zachętach dla zaangażowanych podmiotów, programach szkoleniowych i edukacyjnych, współpracy międzysektorowej i wzmacnianiu prośrodowiskowego ustawodawstwa.
Polska z dala od podium
Podsumowanie badania pokazuje, że pod względem świadomości na temat omawianych zagadnień polski rynek od globalnej średniej dzieli widoczny dystans. Przy 63% respondentów z całego świata wyrażających gotowość na współpracę w zakresie różnorodności biologicznej, takiej samej odpowiedzi udzieliło tylko 49% badanych z Polski. Sytuacja przedstawia się podobnie w przypadku gotowości do zaangażowania się w łańcuchy wartości, która w Polsce jest niższa o 8 pp. niż na świecie, czy przy gotowości do raportowania – wynoszącej w naszym kraju 24% w porównaniu do 42% globalnie. Tylko co piąta polska firma uwzględnia bioróżnorodność w swoich ocenach ryzyka. Do intensyfikacji działań wezwał prezes WWF Polska, Mirosław Proppe. - W obliczu zmian regulacyjnych i materializacji ryzyk związanych z bioróżnorodnością, dzisiejsze przedsiębiorstwa muszą podejmować działania w sposób transparentny i włączający. Współpraca z trzecim sektorem staje się kluczowa, aby skutecznie realizować naszą wspólną odpowiedzialność za ochronę środowiska naturalnego. Nie zapominajmy, że roczną wartość usług ekosystemów na świecie szacuje się na 150 mld dolarów. Koszty ich utraty są i będą ponoszone przez wszystkich: rządy, obywateli, ale przede wszystkim przedsiębiorstwa – stwierdził.
Szymon MajewskiDziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/zarzadzania-procesami-i-strategiczne/articles/Raport-Nature-and-Business-Navigating-Risks-and-Opportunities-in-a-Changing-Landscape.html