Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

ESRS E5: Gospodarka o obiegu zamkniętym w raportowaniu zrównoważonego rozwoju

Środowiskowe standardy raportowania ESG jako jeden z kluczowych obszarów wskazują gospodarkę o obiegu zamkniętym. Jak biznes może dążyć do cyrkularności i czy oprócz wyzwań dostrzega w niej również szanse? Na te pytania odpowiada nam prezeska think-thanku Innowo dr inż. Agnieszka Sznyk.

   Powrót       23 listopada 2023       Zrównoważony rozwój   
dr inż. Agnieszka Sznyk
Prezes Innowo

Teraz Środowisko: „Wykorzystanie zasobów i gospodarka o obiegu zamkniętym (GOZ)” to jeden z obszarów wytycznych ESRS (Europejskich Standardów Sprawozdawczości Zrównoważonego Rozwoju). Dlaczego unijny regulator zdecydował się uwzględnić go w zasadach sprawozdawczości firm?

Agnieszka Sznyk: Dzisiaj gospodarka cyrkularna to podstawa zrównoważonego rozwoju. Pozwala lepiej sobie radzić z problemami, z którymi się mierzymy, czyli zmianami klimatu, utratą bioróżnorodności i dramatycznie kurczącymi się zasobami – m.in. surowców krytycznych. GOZ daje nam narzędzia, by stawić temu czoło. Dlatego Komisja Europejska traktuje ją priorytetowo.

TŚ: Zanim cyrkularność znalazła się w ESRS, została wymieniona w środowiskowych celach unijnej taksonomii. Czy uwzględnienie jej w tej klasyfikacji działalności gospodarczej wpłynęło na politykę firm?

AS: Powoli zaczyna wpływać. Legislacja jest ważna po to, żeby zmienić model funkcjonowania biznesu, w tym również małych i średnich przedsiębiorstw. Do tej pory nie miały one świadomości, na czym polega gospodarka cyrkularna i dlaczego powinny się zmieniać w jej kierunku. Wymóg raportowania określony w dyrektywie CSRD ma oczywiście na celu zmianę modeli biznesowych dużych korporacji, ale także sektora MŚP. Co do taksonomii, jej kryteria mają decydować o przyznawaniu różnego rodzaju funduszy i grantów czy kredytowaniu. W tej chwili duży ruch panuje w sektorze finansowym, gdzie powstają różne narzędzia uwzględniające wszystkie elementy raportowania ESG. Od ich wyników będzie zależeć, czy dana firma otrzyma finansowanie. Za chwilę będzie to miało ogromne znaczenie.

TŚ: Jak wygląda aktualny stan cyrkularności polskiej i europejskiej gospodarki ze wskaźnikami, takimi jak circular gap?

AS: Niestety nie do końca jest dobrze. W 2021 r. zbadaliśmy cyrkularność polskiej gospodarki. Wynosi ona ok. 10,2% - prawie 90% surowców nadal nie jest zagospodarowywanych we właściwy sposób i nie są ponownie wykorzystywane. Światowa gospodarka ma się jeszcze gorzej – tutaj poziom cyrkularności wynosi ok. 7% i, jak pokazują raporty Circle Economy, z roku na rok spada. Z drugiej strony zaskakujące jest to, że jako Polska wypadliśmy nieco lepiej np. od krajów skandynawskich. Cyrkularność szwedzkiej gospodarki to 3%, a norweskiej 2,6%. Najlepiej na tym tle wypada gospodarka holenderska, której cyrkularność wynosi ok. 25%. Jak wskazał Europejski Trybunał Obrachunkowy, nadal jest bardzo dużo do zrobienia/ 13639/, bo wciąż dominuje model linearny. Zdaniem ETO, obowiązujące w krajach członkowskich UE strategie dotyczące wdrażania gospodarki o obiegu zamkniętym są za bardzo skoncentrowane na gospodarowaniu odpadami, a za mało na działaniach, mających na celu zapobieganie ich powstawaniu. Zachęty ekonomiczne wspierają tradycyjne metody – pozyskiwanie surowców i napędzanie konsumpcji, w której zamiast cieszyć się rzeczami przez dłuższy czas, chcemy je szybko wymieniać.

TŚ: To faktycznie zaskakujące – Szwecja czy Norwegia od lat stosują np. systemy kaucyjne. Skąd biorą się problemy z cyrkularnością?

AS: To kwestia m.in. deficytu handlowego i importowania wielu produktów z zagranicy. To bogate społeczeństwa, konsumpcja w nich jest więc bardzo wysoka. W Skandynawii istnieje też wiele spalarni odpadów, przez co dochodzi do takiego absurdu, jak importowanie odpadów dla zapewnienia wsadu do produkcji energii. Z punktu widzenia gospodarki cyrkularnej spalarnie nie są właściwym rozwiązaniem, bo przy ich użyciu w pewnym momencie zaczyna zależeć nam na produkowaniu większej ilości odpadów. Nie o to powinno chodzić – odpadów musi być jak najmniej. Poza tym do circular gap wliczają się oczywiście paliwa kopalne; gospodarka norweska w dużym stopniu opiera się na pozyskiwaniu ropy naftowej.

TŚ: Na ile raportowanie ESG może coś realnie zmienić i okazać się bodźcem, który popchnie firmy i całe gospodarki do większej cyrkularności?

AS: Taki właśnie jest cel tej regulacji. Na razie w trzech zakresach będą musiały raportować duże firmy. Trzeci zakres będzie odnosił się także do całych łańcuchów wartości, co zapewne wpłynie na zachowania i modele małych przedsiębiorców. Jeśli ci zdecydują się dostarczać swoje produkty i usługi większym kontrahentom, też będą musieli zmienić swój model na bardziej zrównoważony. To wszystko z kolei wiąże się z finansowaniem – jeśli firmy nie będą w zrównoważony sposób podchodzić do swojej działalności, spotkają się z ograniczonymi możliwościami pozyskiwania środków z rynku. Rośnie także świadomość konsumentów, coraz bardziej przekładająca się na dokonywane przez nich wybory. Planowana dyrektywa Green Claims ma ograniczyć greenwashing, tak żeby firmy nie mogły chwalić się zeroemisyjnością czy niższym śladem węglowym bez wykazania, że faktycznie one występują. UE zauważyła problem manipulacji w tej sferze i postanowiła go ukrócić.

TŚ: Raportowanie ESG ma działać na firmy motywująco – czy również w przypadku cyrkularności? Jeśli sprawozdania pokażą jej niski stopień, inwestorzy czy klienci mogą się od nich odwrócić?

AS: Absolutnie tak. Z jednej strony budowanie zrównoważonych łańcuchów wartości, z drugiej - cały obszar informacyjny, tak żeby konsumenci mogli dokonywać świadomych wyborów na podstawie łatwo pozyskiwanej, jednoznacznej i dostępnej dla wszystkich wiedzy, a produkty dało się ze sobą porównywać. Firmy, które nie będą realizować zasad cyrkularności, mogą mieć trudności z pozyskiwaniem finansowania, w tym różnych grantów albo pożyczek. Bank Gospodarstwa Krajowego obecnie pracuje nad produktami uwzględniającymi elementy raportowania ESG. Będzie to dotyczyło także różnych instytucji publicznych.

TŚ: Czy firmy w swoich sprawozdaniach będą opowiadać o tym, w jaki sposób stosują się do już istniejących albo planowanych regulacji – ramowej dyrektywy odpadowej, dyrektywy SUP czy rozporządzenia PPWR - czy raczej będą chwalić się pewnymi dodatkowymi działaniami?

AS: Piąty obszar ogłoszonych przez Komisję Europejską standardów ESRS - ESRS E5 – szczegółowo przedstawia i omawia wytyczne na temat raportowania w obszarze gospodarki cyrkularnej. Firmy zostaną objęte tzw. wymogami ujawnieniowymi, dotyczącymi ryzyk i skutków związanych z wykorzystaniem zasobów i gospodarką o obiegu zamkniętym – będą musiały przedstawić swoją politykę w tym zakresie, m.in. pod względem remediacji czy zastosowania surowców wtórnych. Wymogi ujawnieniowe mówią także o użyciu surowców rzadkich, wzmacnianiu trwałości produktów i naprawianiu ich, a także o optymalizacji zarządzania odpadami zgodnie z hierarchią odpadową. Przedsiębiorstwa będą sprawozdawać o przepływach wykorzystywanych zasobów, tzw. kaskadowości w wykorzystaniu zasobów i o użyciu zasobów odnawialnych. Raportowanie obejmie kwestie recyklingu, odpadów niebezpiecznych, spalania, a także spodziewanych efektów finansowych, związanych z zastosowaniem zasad GOZ. To tylko niektóre przykłady. Absolutnie istnieje przestrzeń na pokazywanie rozmaitych prośrodowiskowych i wzmacniających cyrkularność działań.

TŚ: Jakie w takim razie działania na rzecz cyrkularności może podejmować biznes?

AS: To przede wszystkim wszelkie działania na rzecz efektywności i optymalizacji produkcji – tak aby wykorzystywano mniej surowców. Jeżeli firmy wytwarzają odpady lub pozostałości poprodukcyjne, powinny szukać rozwiązań, jak je zagospodarować, m.in. szukając do tego partnerów. Ważna jest również zmiana modeli biznesowych, w większym stopniu wykorzystująca formuły leasingu czy subskrypcji i odejścia od własności, jeżeli chodzi o zastosowanie różnych produktów. Cyrkularności sprzyja też Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta, tak aby wytwarzający odpowiadali za swoje produkty w całym cyklu ich życia. Trzeba zwracać uwagę na trwałość produktów oraz jakie surowce wykorzystujemy. Bardzo ważnym sektorem jest np. biogospodarka, która pozwala odpowiednio wykorzystywać biomasę i przekształcać ją na takie produkty, jak tekstylia czy opakowania. Te ostatnie to kolejny obszar, któremu powinny przyjrzeć się przedsiębiorstwa i trochę „odpakować” świat. Zmiana modeli biznesowych, współpraca w całym łańcuchu wartości, zwracanie uwagi na stosowane surowce – to kwestie kluczowe.

TŚ: Ciekawym tropem jest promowanie współpracy – firmy będą bodźcowane do poszukiwania partnerów, z którymi razem mają działać na rzecz cyrkularności w ramach pewnych biznesowych sieci?

AS: Czasami nazywa się to symbiozą przemysłową. Polega ona na współpracy międzysektorowej; przykładowo, sektor budowlany, współpracuje z sektorem energetycznym. Firma energetyczna, która ma pozostałości po spalaniu, oddaje czy odsprzedaje ten surowiec firmie budowlanej, wykorzystującej go jako materiał do produkcji. Duża firma produkująca żywność, np. produkty nabiałowe, posiada duże ilości powstającej przy produkcji mleka kazeiny, która może być przekształcana m.in. w tekstylia. Z takiego surowca mogą więc korzystać firmy produkujące ubrania. To może się wydawać science fiction, ale tego typu technologie już istnieją. Czas na skalowanie takich inicjatyw.

To ważny element, bo gospodarka cyrkularna to gospodarka – działania muszą się opłacać. Poza środowiskowym, bardzo istotny jest aspekt ekonomiczny.

TŚ: Raportowanie ESG będzie obejmowało całe łańcuchy dostaw firm. W ramach stopniowej implementacji CSRD obowiązek sprawozdawczości zacznie dotyczyć kolejnych grup podmiotów. Czy dla małych i średnich przedsiębiorstw cyrkularność jest trudniejsza do osiągnięcia?

AS: To problem przede wszystkim świadomości – małe i średnie przedsiębiorstwa często nie znają nadchodzących na poziomie legislacyjnym zmian. Są programy rozwijane np. przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, w których firmy otrzymują usługi szkoleniowe lub mentoringowe, wspierające je w drodze do gospodarki o obiegu zamkniętym. Jako instytut INNOWO współpracowaliśmy z PARP przy realizacji pięciu szkoleń w Warszawie i Polsce Wschodniej, gdzie zapraszaliśmy przedsiębiorców na kilkugodzinne warsztaty, podczas których zastanawialiśmy się, jak mogą zmienić swoje modele biznesowe w kierunku cyrkularności. To także pomoc w networkingu – kiedy przedsiębiorcy z różnych sektorów spotkają się ze sobą, mogą wspólnie wypracować pomysły na nowe współprace. Są też duże środki – PARP przeznacza je m.in. na audyty w sektorze MŚP i ewentualną implementację zmian. To dość spore finansowanie, jakie firmy mogą pozyskać i zaprosić do współpracy ekspertów, którzy przyjrzą się konkretnym procesom i przygotują strategię zmiany.

Czytaj także: W gospodarkę cyrkularną trzeba włączyć MŚP i pokazać jej prawdziwą wartość ekonomiczną

TŚ: Czy stosowanie rozwiązań cyrkularnych pomaga firmom osiągać przewagę konkurencyjną – zwłaszcza kiedy pojawia się coraz więcej zachęt, takich jak te płynące z raportowania ESG? Gdzie dzieje się to najszybciej, a gdzie jest bardziej długofalowe?

AS: Absolutnie tak – mówiłam już o optymalizacji produkcji, w jej następstwie tnie się koszty. Temu mają służyć efektywność energetyczna oraz efektywność surowcowa. To konkretne oszczędności dla firm. Cyrkularność pozwala także uniezależnić się od kryzysów i światowych wstrząsów gospodarczych. Gospodarka cyrkularna to krótkie łańcuchy dostaw i produkcja lokalna lub regionalna. Kiedy mamy do czynienia z pandemią czy wojną, jesteśmy na te wstrząsy bardziej odporni. Widzimy co się stało przy tak daleko posuniętej globalizacji – nagle zaczęło nam brakować części do samochodów czy też komponentów potrzebnych w innych sektorach gospodarki. Zmiany legislacyjne powodują, że będziemy do tego bardziej przygotowani i będziemy mogli szybciej skorzystać z zachęt. Co do tempa, jest to oczywiście proces. Nie zmienimy od razu całych modeli biznesowych, ale od czegoś trzeba zacząć. Korporacje identyfikują poszczególne procesy, etapy i sektory, w których wprowadzają nowe modele. Paradoksalnie małym i średnim przedsiębiorstwom może być łatwiej, ponieważ bywają bardziej elastyczne.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Biogospodarka to konieczny kierunek dla przedsiębiorstwa rolno-spożywczego (08 kwietnia 2024)Podsumowanie Polskiego Kongresu Klimatycznego 2024 (27 marca 2024)Zielona Koalicja dla Zdrowia – jakie cele i strategia działania? (26 marca 2024)Średnia efektywności odmetanowania w kopalniach to 39%. Dane o emisjach metanu od Fundacji Instrat (21 marca 2024)Bliżej do przepisów o należytej staranności. Zatwierdzono dyrektywę CSDD (20 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony