Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.04.2024 29 kwietnia 2024

Stopniowe wycofywanie z paliw kopalnych zamiast odejścia. Wnioski i komentarze po COP28

Zakończył się szczyt klimatyczny COP28. Podsumowując trwające od 28 listopada obrady, 13 grudnia rano delegaci z niemal 200 państw przyjęli w Dubaju deklarację mówiącą o stopniowym wycofywaniu paliw kopalnych.

   Powrót       13 grudnia 2023       Zrównoważony rozwój   

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, zawarcie porozumienia zostało przyjęte owacją na stojąco i długimi oklaskami. Dokument mówi o odchodzeniu od paliw kopalnych „w sposób sprawiedliwy, uporządkowany i równy” i przewiduje osiągnięcie szczytowych emisji dwutlenku węgla w 2025 r. z równoczesnym zapewnieniem swobody na tym polu dla poszczególnych państw, m.in. Chin. Wśród postanowień szczytu znalazło się również wezwanie do trzykrotnego zwiększenia do 2030 r. produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, przyspieszenia wysiłków w ograniczaniu zużycia węgla oraz wzmocnienia technologii, takich jak wychwytywanie i składowanie CO2.

Przewodniczący COP, minister przemysłu i zaawansowanych technologii Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sultan Ahmed Al. Jaber nazwał postanowienie „historyczną decyzją o przyśpieszeniu działań na rzecz klimatu”, twierdząc przy tym, że stanowi ono „solidny plan” zatrzymania globalnego wzrostu temperatur na poziomie 1,5 st. C w porównaniu z epoką przedprzemysłową. Na przełomowy charakter szczytu zwróciła również uwagę dyrektor wykonawcza think-thanku Strategic Perspectives Linda Kalcher. - Po raz pierwszy w rozmowach klimatycznych ONZ poruszono kwestię konieczności zaprzestania spalania paliw kopalnych. COP28 wyznacza początek końca ery paliw kopalnych. Wynik ten musi zostać wykorzystany przez rządy i rynki, ale wyraźnie sygnalizuje początek końca węgla, ropy i gazu w gospodarce światowej oraz masowego wzrostu odnawialnych źródeł energii – powiedziała.

Czytaj też: Przyśpieszyć odejście od paliw kopalnych. Oczekiwania przed COP28

Wyspy Marshalla: nie chcemy utonąć

O „początku końca ery paliw kopalnych” mówi również Koalicja Klimatyczna. Sojusz organizacji pozarządowych zauważa przy tym jednak, że sformułowanie o stopniowym wycofywaniu (ang. transition away from fossil fuels) ma zdecydowanie mniejszą moc od „odejścia od paliw kopalnych” (ang. phase out), którego nie udało się przeforsować. W pierwszym szkicu porozumienia nie było żadnego odniesienia do paliw kopalnych, co skrytykowała ponad 100-osobowa grupa negocjatorów m.in. z Unii Europejskiej, USA, Norwegii, Kanady i Australii. - Należy również jasno stwierdzić, że w ciągu najbliższych dwóch lat musimy nagiąć globalną krzywą emisji i zmniejszyć emisje o połowę do 2030 r. Żaden kompromis nie pozwoli na utrzymanie 1,5°C jako opcji. Obecny tekst Global Stocktake (z 11 grudnia, przyp. red.) zawodzi we wszystkich tych przypadkach i nie daje pewności, że uda nam się uniknąć gwałtownego przekroczenia 1,5°C w ciągu 10 lat, a następnie kontynuować katastrofalną ścieżkę w kierunku temperatury 2°C i dalej – mówił wtedy profesor nauk o ziemi na Uniwersytecie w Poczdamie Johan Rockstrom.

Oponentami grupy byli przedstawiciele związanych z produkcją ropy naftowej państw zrzeszonych w OPEC, którym zależało na odrzuceniu wszystkich wzmianek o ograniczaniu zużycia paliw kopalnych. Zamiast tego proponowali większe akcentowanie ograniczania emisji, które utrzymałoby status quo w energetyce i transporcie. Pod listem wzywającym do „najmocniejszego możliwego wyniku” negocjacji podpisało się ponad 800 osób ze świata polityki, nauki, biznesu i społeczeństwa obywatelskiego, w tym była premier Nowej Zelandii Jacinda Arden oraz burmistrz Londynu Sadiq Khan. Od kompromisowej formuły porozumienia mocno odciął się przedstawiciel jednego z państw najbardziej narażonych na konsekwencje zmian klimatu – minister zasobów naturalnych i handlu Republiki Wysp Marshalla John Silk. Jak powiedział, jedynym środkiem do osiągnięcia celu 1,5 st. C jest odejście od paliw kopalnych, a każda inna polityka stanowi egzystencjalne zagrożenie dla jego kraju. - To, co dzisiaj widzieliśmy, jest nie do przyjęcia. Nie pójdziemy w milczeniu do naszych podwodnych grobów. Nie zaakceptujemy wyniku, który doprowadzi do zniszczeń dla naszego kraju i milionów, jeśli nie miliardów najbardziej bezbronnych ludzi i społeczności – stwierdził.

Czytaj też: Papież, Globalna Karta Dekarbonizacji i miliard dolarów na redukcję emisji metanu - COP28

Pomoc dla krajów rozwijających się

Według ekspertów wspominanych przez Koalicję Klimatyczną w ostatecznym tekście porozumienia znajdują się luki na temat transformacji gospodarek oraz adaptacji do zmian klimatu. Krytyce podlega też brak finansowania oraz jasnych terminów tych działań, a także wsparcie dla – ocenianej jako nieskuteczna – technologii pochłaniania CO2. Przedstawiciele trzeciego sektora doceniają za to wezwanie do potrojenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych oraz podwojenia efektywności energetycznej. Starszy specjalista ds. polityki klimatycznej w WWF Polska oraz ekspert Koalicji Klimatycznej Marcin Kowalczyk do puli pozytywnych decyzji dorzuca utworzenie Funduszu ds. Szkód i Strat wspierającego państwa rozwijające się, które ponoszą szkody w związku ze zmianami klimatu. Dodaje jednak, że tak ambitny cel wymaga zwiększenia środków finansowych. - W trakcie COP zebrano również prawie 800 mln dolarów na zasilenie tego Funduszu. Jest to dobry pierwszy krok, aczkolwiek środki te nie wystarczą do poradzenia sobie ze skalą problemu – gdyż już obecnie szkody i straty sięgają dziesiątek miliardów dolarów rocznie – mówi Kowalczyk.

Ekspert wskazuje na kolejne osiągnięcie szczytu. - Po drugie, przyjęto decyzję w sprawie pierwszego Globalnego Przeglądu – cyklicznego procesu (z 5-letnim cyklem), który ocenia postępy w wypełnianiu zapisów Porozumienia Paryskiego i pozwala na korektę kursu. (…) Wnioski z Globalnego Przeglądu powinny być uwzględnione przez strony przy przygotowaniu i przedkładaniu swoich nowych Krajowo Określonych Wkładów – celów na rok 2035, które powinny być złożone w 2025 roku – wylicza.

Czytaj też: COP28: Paliwa kopalne krystalizują napięcia

W dużym gronie trudno o konsensus

Postanowienia z Dubaju komentuje również ekspertka Koalicji Klimatycznej Urszula Stefanowicz. Według specjalistki osiągnięcie efektywnego porozumienia między 198 państwami jest wyjątkowo trudne, dlatego też „język decyzji jest stosunkowo miękki i pełen luk”. Stefanowicz zwraca uwagę na ambiwalentny charakter porozumienia. - Z jednej strony po raz pierwszy w decyzji z COP jest mowa o procesie odchodzenia od paliw kopalnych. Na poprzednim szczycie państwa zgodziły się na wymienienie w tym kontekście tylko węgla. Z drugiej strony decyzja jedynie wzywa strony negocjacji do włączenia się do globalnych wysiłków w taki sposób, jaki sobie wewnętrznie określą, z uwzględnieniem treści Porozumienia Paryskiego, ale i krajowych uwarunkowań. Wezwanie to nie to samo, co zobowiązanie, ale bardziej otwarte zaproszenie, po którym wymieniona jest cała lista działań. Co przeszkodzi państwom zależnym od eksportu paliw kopalnych wybrać sobie tylko te punkty, które im najbardziej pasują? – pyta ekspertka.

O komentarz do efektów szczytu poprosiliśmy także Izabelę Zborowską z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Ekspertka mówi o „obiecującym starcie konferencji”, kiedy uchwalono utworzenie Funduszu ds. strat i szkód, co stanowiło „istotny gest w kierunku krajów rozwijających się”. - Najważniejszym elementem tegorocznej konferencji klimatycznej COP28 był globalny przegląd działań, znany jako tzw. Global Stocktake. Jego celem jest podsumowanie postępów państw w realizacji celów klimatycznych określonych w Porozumieniu paryskim – mówi Zborowska, dodając, że deklaracja stopniowego wycofywania paliw kopalnych jest słabsza od wcześniej proponowanych zapisów. - Chociaż wyniki nie spełniły w pełni oczekiwań niektórych krajów, ekspertów i organizacji opowiadających się za całkowitym wycofaniem paliw kopalnych, stanowią one pewien przełom w negocjacjach międzynarodowych – zauważa specjalistka.

Jako „duże rozczarowanie” Zborowska ocenia brak postanowień na temat mechanizmów rynkowych w ramach artykułu 6. Porozumienia Paryskiego. – Choć może było to lepsze rozwiązanie niż zawarcie niesatysfakcjonującego porozumienia, które zaszkodziłoby samej istocie Porozumienia Paryskiego – zastrzega rozmówczyni.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Ponad 43% udziału OZE w globalnej produkcji energii. Łączna moc to 3870 GW (02 kwietnia 2024)Średnia efektywności odmetanowania w kopalniach to 39%. Dane o emisjach metanu od Fundacji Instrat (21 marca 2024)Zielona dyplomacja priorytetem politycznym Unii. Konkluzje Rady UE (19 marca 2024)Emisje w 2023 r. urosły, ale wolniej niż rok wcześniej. IEA z nowym raportem (04 marca 2024)Efektywność energetyczna przede wszystkim (26 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony