
Bariery prawne, techniczne i ekonomiczne stanowią główną przyczynę trudności w rozwoju produkcji biogazu oraz poprawy gospodarki bioodpadami w Polsce, do czego dochodzi jeszcze podnoszący koszt inwestycji brak krajowych technologii oraz protesty opinii publicznej – czytamy we wnioskach z raportu (1)przygotowanego w ramach projektu „Zielona transformacja w praktyce: demonstracja i upowszechnianie korzyści płynących z produkcji biogazu z bioodpadów”, który (ze środków Funduszy Norweskich i EOG) realizują Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) wspólnie z norweską firmą Vista Analyse. - Pomimo korzyści, jakie niesie ze sobą produkcja biogazu dla środowiska, gospodarki o obiegu zamkniętym, czy bezpieczeństwa energetycznego, nadal występuje szereg barier, które w istotny sposób ograniczają możliwości rozwoju rynku biogazu i biometanu w Polsce i Norwegii – stwierdzają autorzy raportu.
Obowiązujący w Polsce Krajowy Plan Gospodarki Odpadami do 2028 roku obok ograniczenia składowania bioodpadów i zachęt do kompostowania wymienia również zagospodarowanie frakcji w biogazowniach, przy czym, jak czytamy, „wskazuje na istotny problem w postaci zbyt małej liczby i wydajności istniejących biogazowni dla zagospodarowania bioodpadów”. Choć selektywna zbiórka w Norwegii prezentuje się znacznie lepiej, również w tym państwie identyfikuje się bariery rozwojowe, wraz z potrzebą wdrażania kolejnych narzędzi. Publikacja wydana przez IOŚ-PIB ma na celu poprawę sytuacji w zakresie inwestowania w biogazownie i biometanownie komunalne oraz funkcjonowania systemu gospodarki bioodpadami. - Rozpoznanie problemów jest pierwszym krokiem na drodze do poszukiwania i opracowania odpowiednich rozwiązań, które pozwolą na ich ograniczenie lub całkowite usunięcie – wskazują eksperci.
Czytaj też: Biogaz komunalny. Konsultacje drugiej części projektu programu – do 18 sierpnia br.
Niespójne przepisy i przewlekłe procedury
Bariery prawne i organizacyjne panujące w Polsce zostają wymienione na pierwszym miejscu. Niespójność przepisów utrudnia planowanie i realizację projektów biogazowni; jako problematyczne raport wskazuje rozróżnienie między biogazem rolniczym a tym pochodzącym z przetwarzania innych substratów, co, w przypadku ich niewłaściwego doboru, może prowadzić do kłopotów z uruchomieniem produkcji. Biogazownie wykorzystujące inne substraty niż te dla biogazowni rolniczych mają trudności z zagospodarowaniem biodegradowalnej frakcji odpadów komunalnych. - Występowanie o zezwolenie na przetwarzanie kolejnych grup odpadów w biogazowni jest długotrwałym procesem, skutecznie blokującym rozwój instalacji – wskazuje Instytut. Czas uzyskiwania pozwoleń wydłuża realizację inwestycji, która w zależności od rozmiaru i rodzaju substratów mogą być zakwalifikowane jako przedsięwzięcia zawsze lub potencjalnie znacząco oddziałujące na środowisko. Dużo czasu zajmują także procedury pozyskiwania certyfikatów pozwalających na rolnicze zastosowanie powstającego w biogazowniach pofermentu, a zapisy w dokumentach planistycznych gmin mogą tworzyć bariery lokalizacyjne.
Jako powoli ulegające poprawie wskutek rosnącego zainteresowania biogazowniami Instytut ocenia przygotowanie urzędników, w dalszym ciągu jednak na niepewności co do perspektyw sektora może ciążyć brak uwzględnienia ich w polityce energetyczno-klimatycznej naszego kraju. - Biogaz i biometan są niewystarczająco doceniane i uwzględniane w bilansowaniu systemu energetycznego czy transportowego kraju oraz przy dekarbonizacji gospodarki, co budzi wątpliwości przy tak ogromnym szacowanym potencjale produkcji biogazu. Brak określonych celów dla
Czytaj też: Biometan jako alternatywa dla gazu ziemnego
Deficyt krajowych technologii, ograniczone wsparcie
Co z ograniczeniami technicznymi? Polegają one m.in. na konieczności importu maszyn i urządzeń. Potencjalne opóźnienia zwiększają ryzyko inwestycji, niedostatecznie rozwinięta jest też branża serwisowania instalacji biogazowych. Problemy mają też bardziej energetyczny charakter, w tym w zakresie otrzymania warunków przyłączenia do sieci. Poza energią elektryczną, wyzwania dotyczą też ciepła, którego transport na duże odległości jest nieefektywny i nieopłacalny, tymczasem biogazownie często znajdują się daleko od potencjalnych odbiorców (budynków czy zakładów przemysłowych). Brakuje systemów magazynowania ciepła, a nierównomierna dostępność do sieci gazowej (po uzdatnieniu i przekształceniu biogazu w biometan) oraz sezonowość zapotrzebowania na gaz utrudniają ten rodzaj zagospodarowania. – W sytuacji zmiennego zapotrzebowania na gaz problemem technicznym byłoby magazynowanie biogazu przed jego zatłoczeniem, ponieważ produkcja biogazu cechuje się stabilnością. W obszarach pozbawionych lokalnej sieci gazowej, rozwiązaniem mogłoby być skraplanie biogazu/biometanu i transport specjalnymi pojazdami do punktów odbioru, jednak także tutaj barierą jest niski poziom rozwoju infrastruktury i wysokie koszty – diagnozują eksperci. Wśród kolejnych barier technicznych wymieniona jest ograniczona elastyczność instalacji biogazowych przy zmianie substratów.
Czytaj też: W branży biogazowej nie ma łatwych odpowiedzi
Wysokie koszty inwestycji w biogazownie stają się jeszcze wyższe w przypadku inwestycji w biometanownie, co potęgują jeszcze problemy wymienione wcześniej (tj. koszty przyłączenia do sieci elektroenergetycznej lub gazowej). Także dystrybucja ciepła wymaga drogiej infrastruktury. Inwestorzy mają ograniczony dostęp do kredytów, a wysokie koszty utrudniają uzyskanie ubezpieczenia. Rynek ma cierpieć na brak wsparcia w ponoszeniu wysokich kosztów operacyjnych, co według autorów jest nawet większą barierą ekonomiczną niż przy wsparciu inwestycyjnym (gdzie możliwości uzyskania wsparcia są większe). System gwarancji pochodzenia został w Polsce rozszerzony na biogaz i biometan dopiero w styczniu br. Choć instalacje OZE wprowadzające energię elektryczną do sieci o łącznej mocy poniżej 500 kW mogą korzystać z taryf gwarantowanych FIT (ang. Feed-in-tarif), a te o mocy od 500 kW do 1 MW z systemu dopłat do cen rynkowych FIP (ang. Feed-in-premium), dostęp do tych systemów według ekspertów Instytutu jest ograniczony.
Czego boją się lokalne społeczności
Bariery środowiskowe i przestrzenne wiążą się m.in. z wymienionymi już dokumentami planistycznymi gmin, które mogą nie uwzględniać lub zakazywać budowy biogazowni; tymczasem reforma systemu planowania przestrzennego z 2023 r. wzmocniła rolę miejscowych planów, podczas gdy wcześniej inwestycje wymagały jedynie decyzji o warunkach zabudowy. - Warto pamiętać, że wprowadzone w 2023 r. w Polsce prawne ułatwienia dla realizacji w przestrzeni biogazowni rolniczych dotyczą wyłącznie małych inwestycji – zaznaczają autorzy. Lokalne społeczności obawiają się wpływu biogazowni na środowisko, zwłaszcza w zakresie odoru i zużycia wody. Dochodzą do tego obawy m.in. o kwestie krajobrazowe. - Niewłaściwie prowadzona działalność, sposób magazynowania substratów lub niesprawna instalacja może przyczyniać się do zanieczyszczenia środowiska, a tym samym wpływać negatywnie na lokalną faunę i florę. Problemem może okazać się również wpływ instalacji (…) na krajobraz oraz wywierana przez nie presja na okoliczną przyrodę w sytuacji, gdy nie zapewniono odpowiednio szerokiego buforu zieleni izolacyjnej lub nie zadbano o jego właściwy stan – czytamy. IOŚ-PIB zaleca identyfikację możliwych zagrożeń dla środowiska na etapie uzyskiwania pozwoleń, w tym decyzji środowiskowej, a także stałe prowadzenie monitoringu i minimalizowanie negatywnego wpływu technologii produkcyjnych.
Czytaj też: „Potencjał biogazowni w realizacji celów zielonej gospodarki” – debata na Targach PolEco 2023
Zasygnalizowane tu problemy natury społecznej według autorów mogą okazać się „najtrudniejszą barierą do pokonania w całym procesie inwestycyjnym na każdym jego etapie”. Ludzie sprzeciwiają się inwestycjom w biogazownie w swojej okolicy, bojąc się uciążliwości zapachowych, do czego, zauważają eksperci, przyczynia się brak odpowiednich przepisów nt. zapachowych standardów jakości powietrza. Diagnoza IOŚ-PIB mówi o potrzebie edukacji, która przedstawi ludziom (zarówno tzw. „zwykłym” obywatelom, jak decydentom) korzyści związane z biogazowniami, takie jak obniżenie kosztów zakupu energii i zagospodarowania odpadów. - Otwarta komunikacja i współpraca z interesariuszami są kluczowymi działaniami na drodze do przekonania społeczeństwa do budowy biogazowni – piszą autorzy raportu, wymieniając dalej przykłady takich budujących zaufanie przedsięwzięć jak wizyty studyjne w instalacjach.
Norwegia: brak wsparcia operacyjnego
Co za to słychać w Norwegii? I ona nie jest wolna od problemów. „Dość niejasne” systemy wsparcia produkcji biogazu komplikują położenie inwestorów, a różne systemy są zarządzane przez odmienne i nie zawsze współpracujące ze sobą podmioty. Główne źródło rządowego wsparcia inwestycyjnego – Enova – nie oferuje pomocy w ponoszeniu kosztów operacyjnych, która występuje w innych państwach skandynawskich, tj. Szwecji i Danii. - Brak wsparcia produkcji może sprawić, że inwestycja w biogaz będzie zbyt niepewna dla podmiotów potencjalnie zainteresowanych budową biogazowni. Finansowanie pojazdów napędzanych biogazem przez Enova zostało wstrzymane w maju 2023 roku – czytamy. Nierozwinięta sieć gazowa utrudnia tego rodzaju wykorzystanie biogazu, z kolei niskie ceny energii elektrycznej (wynikające z rozpowszechnienia elektrowni wodnych) zmniejszają ekonomiczną opłacalność w tym obszarze. Nieopłacalne mają być także pojazdy na biogaz. Norwegowie borykają się też z ograniczoną dostępnością substratów, a selektywna zbiórka bioodpadów nie obliguje gmin do wykorzystania ich w celu produkcji biogazu. Tak samo jak w Polsce, koszty inwestycji są wysokie, a struktura norweskiego rolnictwa (w którym dominują niewielkie, rozproszone gospodarstwa) nie pozwala osiągnąć ekonomicznego efektu skali.
Potencjał porozumień gmin
W osobnym rozdziale autorzy raportu przyglądają się barierom w zakresie gospodarki bioodpadami. Odpowiedzialne za selektywną zbiórkę gminy, zarówno w Polsce, jak w Norwegii, różnie podchodzą do interpretowania i egzekwowania przepisów, a przy braku istniejącej infrastruktury cele w zakresie poziomu segregacji są trudne do osiągnięcia. - W 2022 r. w Polsce blisko 26% bioodpadów zebranych selektywnie po stabilizacji skierowano do składowania, zamiast poddać je odpowiedniemu procesowi kompostowania czy fermentacji. Aby rozpocząć kompleksowo prowadzoną selektywną zbiórkę bioodpadów i późniejsze ich przetwarzanie, muszą być najpierw dostępne instalacje umożliwiające przetwarzanie bioodpadów – czytamy. Jako trudność identyfikuje się także kwestię niskiego poziomu świadomości społecznej w zakresie gospodarki odpadami, do której dochodzą deficyty kompetencyjne w gminach i sektorze komunalnym, kłopoty logistyczne w odbiorze odpadów na obszarach wiejskich czy w mniejszych miastach (gdzie pewnym, popularnym w Europie rozwiązaniem może być jednak promowanie przydomowych kompostowników), a także brak skutecznych narzędzi kontroli jakości selektywnej zbiórki zwłaszcza w budynkach wielorodzinnych. Tak jak przy inwestycjach w produkcję biogazu, koszty inwestycyjne i operacyjne mogą prowadzić do braku niezbędnej budowy instalacji przetwarzania odpadów. Eksperci wskazują na obniżający koszty i zwiększający efektywność potencjał porozumień międzygminnych, które są „stosunkowo popularne” w Norwegii, ale w Polsce zdarzają się rzadziej i z reguły w mniejszych gminach.
Stawiać na samorządy
Podsumowując analizę, autorzy dochodzą do wniosku, że na tle wspomnianych już bolączek prawnych, technicznych, ekonomicznych i społecznych na które cierpi polski sektor biogazu, norweskiego najbardziej dotyczą kwestie ekonomiczne. Niedostateczny stopień rozwoju instalacji zagospodarowujących bioodpady dotyczy obu państw. Podobieństwa widać także w dotychczasowych osiągnięciach; wynikają one z owocnej kooperacji samorządów i biznesu. IOŚ-PIB zaleca postawić na lokalny potencjał. - W związku z nowymi celami stojącymi przed gospodarką odpadami potrzebne jest wsparcie dla samorządów w realizacji działań związanych z zieloną transformacją i gospodarką o obiegu zamkniętym. W ramach tego wsparcia potrzebne jest zwiększenie komunikacji, edukacji i świadomości społecznej oraz budowa i rozszerzenie sieci interesariuszy-ekspertów na wszystkich poziomach zarządzania – wskazuje.
Czytaj też: Temat Miesiąca: Biogaz i biometan w Polsce 2024

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://go4biogas.ios.edu.pl/wp-content/uploads/2024/08/Bariery-wdrazania-rozwiazan-w-zakresie-produkcji-biogazu-i-gospodarki-bioodpadami.pdf