
Odpowiedzi na to oraz pokrewne pytania szukają autorzy i autorki raportu „Polska droga do gospodarki o obiegu zamkniętym”(1), opublikowanego w styczniu br. przez Polskie Stowarzyszenie Zero Waste. Gama przywołanych inspiracji i kontekstów obejmuje zaś kluczowe regulacje unijne, zrównoważone modele biznesowe, postawy społeczne, ale i dane nt. środowiskowego śladu zużycia zasobów czy skali ich marnotrawienia. GOZ, jako koncepcja alternatywna wobec w dalszym ciągu dominującej gospodarki liniowej, ma opierać się na oszczędzaniu zasobów naturalnych oraz minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko, co w praktyce przekłada się na minimalizację ilości wytwarzanych odpadów, recykling i stosowanie takich praktyk jak ponowne użycie czy naprawa produktów. Począwszy od projektowania dóbr, poprzez ich produkcję i dystrybucję oraz wzorce konsumpcji, gospodarka o obiegu zamkniętym może znajdować zastosowanie w różnych obszarach ekonomicznej aktywności, spośród których twórcy raportu przyjrzeli się kilku wybranym. Poznajemy więc strategie oraz instrumenty związane z cyrkularnością opakowań, czytamy o regulacjach dot. naprawy i ponownego użycia, pochylamy się nad problemem marnowania żywności i sytuacją w branży tekstylnej, a także zaglądamy do wdrażających narzędzia GOZ samorządów.
Czytaj też: Bank Światowy o GOZ w Polsce. Opublikowano raport
Kierunek od 2015 r.
- Obecny model produkcji i konsumpcji doprowadził do sytuacji, w której zużywamy 1,7 razy więcej zasobów niż Ziemia jest w stanie odtworzyć, a sześć z dziewięciu granic planetarnych zostało przekroczonych (zmiana klimatu, spadek bioróżnorodności, wylesianie, przeznaczenie gruntów pod uprawy i cykl azotu i fosforu) – przypomina w raporcie dr inż. Anna Kowalska, specjalistka ds. ochrony środowiska. GOZ jest jednym z efektów tej diagnozy i ma odpowiedzieć na zauważone przez nią problemy; ograniczenie produkcji nowych energochłonnych dóbr i zamiana odpadów w surowce wtórne doprowadzi do spadku emisji gazów cieplarnianych, a zmniejszenie wydobycia surowców pierwotnych ograniczy presję na różnorodność biologiczną. Wdrażanie GOZ-owych polityk stało się świadomym wyborem Unii Europejskiej, o czym świadczy przedstawiony już w 2015 r. komunikat Komisji Europejskiej „Zamknięcie obiegu – plan działania UE dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym” oraz pięć lat późniejszy komunikat „Nowy plan działania UE dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym na rzecz czystszej i bardziej konkurencyjnej Europy”, a także szczegółowe akty prawne (w tym m.in. dyrektywa o prawie do naprawy, rozporządzenie o ekoprojektowaniu czy dyrektywa o oświadczeniach środowiskowych). Kowalska akcentuje przy tym znaczenie bezpieczeństwa surowcowego, które w gospodarce liniowej (zużywającej bezpowrotnie zasoby i zwiększającej oddziaływanie na środowisko) pozostaje wystawione na szwank. Według unijnych danych, 98% wykorzystywanych w europejskich gospodarkach metali ziem rzadkich pochodzi z Chin, a 78% z Chile, zapotrzebowanie na te oraz inne surowce krytyczne będzie tymczasem wzrastać wraz z rozwojem zielonych technologii.
Mniej kupowania, więc pożyczania
Jeśli chodzi o Polskę, w 2019 r. trajektorię przemian ma wyznaczać przyjęta w 2019 r. przez rząd „Mapa drogowa transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym”, uzupełniana o kolejne przyjmowane regulacje zamieniające strategiczne cele w praktyczne środki. Mirosław Bachorz, współautor raportu oraz specjalista ds. lean management (szczupłego zarządzania – przyp. red.) i ekoefektywności, przewiduje postępujące wraz z wdrażaniem GOZ wyraźne zmiany w codziennej rzeczywistości oraz zakorzenionych nawykach konsumenckich. Prognozowane trendy to m.in. odchodzenie od nabywania niektórych produktów (takich jak sprzęt sportowy czy narzędzia) na rzecz ich wypożyczania, ograniczenie konsumpcjonizmu jako takiego, korzystanie z rzeczy używanych, ale także ograniczenie indywidualnego transportu samochodowego, rozwój energetyki prosumenckiej, pojawienie się nowych miejsc pracy w branżach związanych z recyklingiem i ponownym użyciem czy wzmocnienie więzi społecznych dzięki takim aktywnościom jak wymiana przedmiotów. Według przytoczonych badań opinii publicznej z 2021 r., barierą na drodze rozwoju GOZ w Polsce mogą być kwestie prestiżowo-statusowe związane z posiadaniem dóbr, ale i wysokie ceny cyrkularnych produktów i usług czy brak zaufania do biznesu podejrzewanego o greenwashing. Inne dane pokazują, że w polskim społeczeństwie zdążyła przyjąć się segregacja odpadów (jej stosowanie zadeklarowało 96% respondentów spytanych o to w 2022 r. przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska), poziom ponownego użycia oraz naprawiania przedmiotów pozostaje jednak niski, wynosząc odpowiednio 15% i 9%.
ROP i naprawianie
Praktyczne obszary wdrażania GOZ jakie omówiono w raporcie to m.in. gospodarka opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, regulowana takimi środkami jak Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta (ROP), system kaucyjny (traktowany także jako rodzaj ROP na opakowania po napojach) czy obowiązek stosowania recyklatów, określony dla różnych rodzajów tworzyw sztucznych w przyjętym w 2024 r. rozporządzeniu PPWR. Rozporządzenie, którego legislacyjną drogę opisywaliśmy na łamach Teraz Środowisko wielokrotnie, stymuluje też rozwój GOZ za pomocą zmniejszania wolnej przestrzeni w opakowaniach, wymogu projektowania opakowań zdolnych do recyklingu czy wreszcie poprzez cele redukcyjne dla wytwarzania odpadów opakowaniowych. Skalę wyzwań unaoczniają dane przytoczone przez współautorkę raportu, Annę Larsson, dyrektor ds. wdrażania modeli GOZ w Reloop Platform – ilość wytwarzanych w Europie opakowań w przeliczeniu na mieszkańca wynosi obecnie 190 kg, przy czym w 2030 r. ma być to już 260 kg, z czego połowę stanowić będą opakowania z tworzyw sztucznych, poddawane dziś w Europie recyklingowi na poziomie nieprzekraczającym 30%.
Art. 4 Ramowej Dyrektywy Odpadowej, opisując tzw. hierarchię postępowania z odpadami, wskazuje, ze zapobieganie ich powstawaniu oraz ponowne użycie to najważniejsze i najbardziej pożądane działania na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym. - Choć recykling odgrywa ważną rolę w minimalizowaniu ilości odpadów, to ponowne użycie i naprawa są jeszcze istotniejsze z punktu widzenia ochrony środowiska, zrównoważonego zarządzania zasobami oraz walki z nadmiernym konsumpcjonizmem – pisze Piotr Barczak, ekspert związany z Europejskim Biurem Środowiska (ang. European Environmental Bureau – EEB) oraz Polskim Stowarzyszeniem Zero Waste. Ponowne użycie i naprawy zmniejszają zapotrzebowanie na surowce i energię, wykorzystywaną przy przetwarzaniu; szacunki EEB pokazują, ze przedłużenie żywotności laptopów, telefonów, pralek czy odkurzaczy o rok ograniczyłoby
Czytaj też: Ubrania i meble z największym potencjałem cyrkularności? O ekoprojektowaniu w tygodniu konsumpcji
Przeciw nadprodukcji żywności
O przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, które w UE ma sięgać 60 mln ton rocznie, a w Polsce (według danych z lat 2017-2018) 4,8 mln ton, pisze prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, Joanna Kądziołka. 60% marnotrawstwa przypada na gospodarstwa domowe, a niemal tyle samo (odpowiednio 15,6% oraz 15,5%) na sektor przetwórstwa i produkcję rolną. Kądziołka przypomina o środowiskowym oddziaływaniu produkcji żywności, widocznym np. w jej śladzie wodnym (przykładowo, pozyskanie 500 g pszenicy wymaga 650 litrów wody). - Głównymi problemami z jakimi musimy się dziś zmierzyć jest m.in. nadprodukcja żywności oraz niewłaściwe zarządzanie łańcuchami dostaw, brak odpowiednich i wychodzących naprzeciw aktualnym wyzwaniom przepisów dotyczących oznaczeń dat ważności na produktach spożywczych, czy odpowiedzialności za monitorowanie strat na etapie produkcji i dystrybucji żywności – pisze współautorka raportu, powołując się przy tym na takie unijne dokumenty i regulacje jak strategia „Od pola do stołu” czy planowana rewizja Ramowej Dyrektywy Odpadowej, w której pojawią się cele redukcyjne dla odpadów żywnościowych. Ekspertka opowiada się za poszerzeniem grupy podmiotów zobowiązanych do przekazywania niesprzedanej żywności organizacjom pozarządowym, wprowadzaniem danych nt. marnowanej żywności do Bazy Danych o Odpadach oraz za działaniami (w tym edukacyjnymi) podejmowanymi na poziomie samorządów.
Czytaj też: Selektywna zbiórka odpadów żywnościowych w Polsce wzrosła o 94%. Na Malcie – o 815%
Upcycling i strategie miejskie
92 mln ton odpadów tekstylnych powstających co roku na świecie oraz 11 kg ubrań wyrzucanych rocznie przez przeciętnego mieszkańca UE to kontekst, który przybliża Paulina Kulik, ekspertka Fashion Revolution Poland oraz koordynatorka programu Climate Leadership. – (…) cała branża odzieżowa emituje więcej dwutlenku węgla niż lotnictwo i żegluga razem wzięte. Szacuje się, że odpowiada za około 10 proc. globalnych emisji dwutlenku węgla – relacjonuje ekspertka, pisząc także o podwojeniu się produkcji odzieży w latach 2000-2015. Na składowiska lub do spalania trafia 87% odpadów z tej grupy; zwiększeniu proporcji na rzecz recyklingu ma służyć m.in. selektywna zbiórka, wprowadzona z początkiem roku w naszym kraju, jednak bez klarownych wytycznych nt. działania systemu. Kulik nawiązuje do ekoprojektowania, prawa do naprawy i wydłużania cyklu życia odzieży oraz ROP-u dla tekstyliów, opowiada się też za upcyclingiem, czyli tworzeniem produktów, których wartość będzie wyższa od tych, z których wzięto surowce wtórne. Podpowiadane bądź stosowane i wprowadzane już rozwiązania to także wymiana odzieży używanej czy cyfrowy paszport produktu, który będzie zawierał informacje nt. sposobu wyprodukowania danego towaru. Trwałość i zdolność do recyklingu do 2030 r. ma narzucić również unijna strategia na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych.
- Nie ma GOZ bez współpracy – przedstawiając samorządową perspektywę przekonuje w raporcie Olga Goitowska, przedstawicielka Unii Metropolii Polskich oraz dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w urzędzie miasta Gdańsk. Ekspertka pisze o strategiach miast, które mogą przewidywać wdrażanie GOZ na poziomie lokalnym, podaje też przykłady działań możliwych do podjęcia przez gminy, np. w zakresie tworzenia punktów ponownego użycia czy zwolnień z części opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi dla mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy kompostują bioodpady. - Przed gminami stoją kolejne wyzwania w postaci wyższych szczebli wskazanych w hierarchii postępowania z odpadami, skupiających się przede wszystkim na wspieraniu oraz współtworzeniu przestrzeni oraz rozwiązań zmierzających do minimalizacji ilości produkowanych odpadów – pisze Goitowska, zwracając też uwagę na potrzeby samorządów w zakresie ROP (uznanej za jedyny środek zapewniający szansę na spełnianie przez gminy poziomów recyklingu) oraz na działania ograniczające marnowanie żywności, m.in. poprzez zielone zamówienia publiczne i skracanie łańcuchów dostaw w rolnictwie.

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://zero-waste.pl/wp-content/uploads/2025/01/RAPORT.pdf